Byli Czerwoni z pucharem LM
Luis Suarez zdobył jedną z najważniejszych bramek w swojej karierze w miniony wieczór podczas finałowego meczu Ligi Mistrzów z Juventusem, w którym Barcelona pokonała włoską drużynę 3:1 i tym samym zdobyła piąty w historii klubu Puchar Europy.
To skłoniło menedżera Barcelony, Luisa Enrique do pochwalenia Suareza za jego wielki głód do zdobywania trofeów, jednak wyznał również, że miał pewne wątpliwości latem 2014 roku, kiedy trzeba było zapłacić ogromne pieniądze za urugwajskiego napastnika.
- Kiedy rozważaliśmy kupienie Suareza, wiedzieliśmy, że posiada świetne umiejętności piłkarskie i instynkt do zdobywania bramek, ale mimo to mieliśmy jednocześnie pewne wątpliwości dotyczące tego czy Luis zdoła zaaklimatyzować się w drużynie - powiedział Enrique.
Były kolega klubowy Suareza, Steven Gerrard umieścił na Instagramie zdjęcie z Urugwajczykiem z krótką wiadomością, w celu pogratulowania mu zwycięstwa w Lidze Mistrzów.
Sam Luis Suarez jest bardzo zachwycony wygraną tego upragnionego pucharu.
- To niesamowite i wyjątkowe. To jest jak sen.
- Wygranie zarówno Ligi Mistrzów jak i innych trofeów zawsze wymaga od ciebie poświęceń. Podczas meczu poświęciliśmy się w całości i ostatecznie wygraliśmy.
- Kiedy Juventus wyrównał poczuli, że mogą mieć swoją szansę i naciskali.
- Jednak mamy w naszej drużynie zawodników potrafiących robić różnicę i udało nam się zwyciężyć - podsumował Urugwajczyk.
Suarez opuścił Anfield latem 2014 roku na rzecz Barcelony za 75 milionów funtów po dość głośnym incydencie z jego udziałem, kiedy to podczas Mistrzostw Świata ugryzł Giorgio Chielliniego, który z powodu kontuzji nie zagrał w finale Ligi Mistrzów.
Kolejnym byłym zawodnikiem Liverpoolu, który podniósł trofeum Pucharu Europy jest Javier Mascherano. Argentyńczyk opuścił Liverpool latem 2010 roku i przyznał, że właśnie wieczory takie jak te skłoniły Suareza do przejścia do klubu z Katalonii.
- Uważam, że przyszedł tu właśnie po to - aby wygrywać.
- To niewiarygodne. To wielki dzień dla klubu, drużyny i kibiców.
- Czuję, że stałem się częścią historii tego niesamowitego klubu i jestem z tego powodu bardzo dumny. Oczywiście popełniliśmy kilka błędów w tym meczu, ale nie czas teraz na analizowanie tego. Zamierzamy teraz świętować wygraną i fakt, że Barcelona zdobyła piąty puchar Ligi Mistrzów - zakończył Mascherano.
Komentarze (10)
Wąski mózg
bylo by cudnie - bylo by
pozyjemy zobaczymy, a moze akurat
tabletki mi sie konczą ;-)