Liverpool twardo przy swoim
Proces negocjacji pomiędzy Liverpoolem, a Aston Villą nie osiągnął dalszego postępu, gdyż dwie strony pozostają przy swoich twardych stanowiskach. Christian Benteke ciągle pozostaje opcją numer jeden, jeżeli chodzi o wzmocnienie przedniej formacji the Reds, lecz klub z Anfield nie zamierza płacić sumy odstępnego wynoszącej 32,5 mln funtów.
Liverpool nie chce płacić więcej, niż 25 milionów za snajpera, któremu za dwa lata kończy się kontrakt przy Villa Park.
Aston Villa nie musi za wszelką cenę sprzedawać Belga, dlatego mało prawdopodobne jest, że zgodzi się na pozbycie się swojego napastnika za sumą inną, niż w klauzuli.
Pewnym utrudnieniem w procesie negocjacyjnym jest fakt, że the Villans w przypadku transferu Benteke musieliby przelać 15% kwoty na konto Genku, klubu z którego napastnik trafił na Wyspy w 2012 roku.
W przypadku, gdyby potencjalny nabywca aktywował klauzulę w kontrakcie Benteke, Genk otrzymałoby kwotę 3,8 mln funtów.
James Pearce
Komentarze (22)
Ponato nie rozumiem naszej opieszałosci dotyczącej pozyskania defensywnego pomocnika. Chyba nie zamierzamy pozostac z allenem, czy Lucasem, byłby to gwodz do trumny
Kogo? ;)
To ten, który od 2013 roku zagrał w PL 30 spotkań i strzelił 8 bramek?
Oby się udało :]
poza tym porównywanie go do karola to grzech
Młodszy, sprawdzony w Anglii, dobry technicznie, umie uderzyć z dystansu, gra głową, ale coż... wy eksperci wiecie lepiej :)
młodszy lepszy i normalny Balotelli też nam nie pasuje. Zwykłego i tak się będzie ciężko pozbyć.