Sterling nie chce jechać na tournée
Raheem Sterling zwrócił się do klubu z prośbą o pominięcie go w składzie Liverpoolu na przedsezonowe tournée po Australii i Dalekim Wschodzie w obliczu zainteresowania ze strony Manchesteru City – pisze Tony Barrett w środowym The Times.
Reprezentant Anglii poinformował Brendana Rodgersa, że w jego odczuciu dla wszystkich zainteresowanych najlepiej byłoby, gdyby szkoleniowiec the Reds pominął go w składzie, który w niedzielę poleci do Tajlandii. Posunięcie to zwiększy nadzieje City na pozyskanie Sterlinga po tym, jak Liverpool odrzucił dwie poprzednie oferty za Anglika.
Sterling dał także jasno do zrozumienia trenerowi, że jego postanowienie o opuszczeniu Anfield nie uległo zmianie, mimo iż jego klub sprowadził już sześciu nowych zawodników w letnim oknie transferowym. Stanowisko skrzydłowego Liverpoolu będzie odbierane przez City jako kolejny sygnał, że 20-latek chce się przenieść na Etihad Stadium.
Liverpool nie będzie robił przeszkód Sterlingowi, jeśli otrzyma ofertę o wartości ponad 50 mln funtów za zawodnika, który jest powszechnie uważany za jednej z najbardziej ekscytujących talentów w Europie.
Jak na razie Manchester City nie przystał na żądania Liverpoolu. Dwie poprzednie oferty zostały złożone w odstępie sześciu dni i opiewały na kwotę 30 i 40 mln, jednak klub z Merseyside odrzucił natychmiast obie propozycje.
Mimo deklaracji, że druga oferta City była jednocześnie ostatnią, Liverpool przygotowuje się na trzecie podejście, które niewątpliwie wystawi na próbę determinację klubu, by zatrzymać piłkarza. Tym bardziej, że Sterling nie tylko otwarcie zasygnalizował chęć odejścia, ale także postrzega obecnie swoją pozycję w klubie jako niepożądaną.
Wśród powodów, dla których Sterling poprosił o pominięcie w składzie na tournée – w trakcie wyjazdu Liverpool odwiedzi także Brisbane, Adelaide i Malezję – jest uwaga opinii publicznej, którą wywoła jego obecność. Stanowisko klubu jest jednak takie, że dopóki Sterling ma ważny kontrakt z the Reds, musi reprezentować drużynę zgodnie ze wskazówkami Rodgersa.
Sytuacja nie jest niczym nowym dla Liverpoolu, który dwa lata temu znalazł się w podobnie trudnej sytuacji, gdy Arsenal próbował bez powodzenia ściągnąć Luisa Suáreza.
Wówczas starania Urugwajczyka, który chciał wymusić transfer, zostały w sposób zdecydowany odrzucone przez Liverpool. Po dołączeniu do drużyny na przedsezonowym tournée w Australii, Suárez zakończył okres letnich treningów w indywidualnym toku, po czym niechętnie przyjął do wiadomości, że nie dostanie zgody na odejście.
Podstawowa różnica jest jednak taka, że Liverpool zatwierdzi transfer Sterlinga, jeśli otrzyma właściwą ofertę. W przypadku, gdy transakcja nie dojdzie do skutku do końca tego tygodnia, Rodgers będzie oczekiwać, że były zawodnik Queens Park Rangers znajdzie się na pokładzie samolotu lecącego do Bangkoku.
Liverpool przygotowuje się na prawdopodobne odejście Sterlinga, dlatego sprowadził Brazylijczyka Roberto Firmino z Hoffenheim za kwotę, która może wzrosnąć do 29 mln.
Klub ma także możliwość podjęcia konkretnych działań w celu sprowadzenia Pedro, hiszpańskiego piłkarza występującego w Barcelonie lub skrzydłowego Realu Madryt Dienisa Czeryszewa.
Komentarze (37)
Chyba, że kulisy wiedzą już więcej niż my.
Co za prostak. Sodówa uderzyła do głowy w nieograniczonej ilości. Życzę jak najgorzej.
Zapomniało się już co odwalał Suarez? ;)
Nie wyobrażam sobie oglądać go jeszcze w naszych barwach,podczas meczu o stawkę.
PiTeRo - obawiam się,że takie zagrania są aprobowane o ile nie inspirowane przez przyszłego pracodawce.
Już nawet nie chodzi o klub, ale o to, że wypiął dupę w kierunku tych wszystkich fanów LFC na całym świecie, którzy czekali, aż zobaczą swojego ulubieńca podczas tournee. A on, jako wciąż piłkarz tego klubu pobierający wynagrodzenie, powinien się tam pojawić.
Jesli chodzi o wartosc czysto pilkarska, na pewno nie jest to gracz, ktorego nieobecnosc wpłynie na postawe LFC, tak jak to było w przypadku Suareza Jeśli przyjdzie kolejna oferta, mam nadzieje, ze go sprzedadza i kopnał w tyłek. Mam tylko cicha nadzieje, ze LFc kupi na jego miejsce klasowego skrzydlowego, a znajac naszapolityke trnasferowa, obawiam sie, ze nic z tego nie wyjdzie. Na razie klub zafikosował sie nap unkcie Benteke i nie widzi innych potrzeb. Dziwi mnie to, przeciez pozskanie gracz w miejsce Gerrarda powinno być absolutnym priorytetem
Bez obrazy, ale fragment o tym, ze Suarez podpisał 5-letni kontrakt, żeby Liverpool mógł na nim zarobić jest właśnie tym kultem jednostki, o którym wcześniej napisałem. To, że odkupił częściowo winy po genialnym sezonie to się zgodzę. Ale nie przedłużył kontraktu, po to, żeby klub mógł na nim zarobić, a po to, żeby umieścić w kontrakcie czytelną klauzulę sprzedaży (po wydarzeniach z nieudanym transferem do Arsenalu). Suarez nie był lepszy od Torresa czy Sterlinga, po prostu jemu nie udało sie przeforsować transferu.
Rozumiem, ze można lubić jakiegoś zawodnika, ale proszę nie odlatywać w kosmos.