Gomez odkryciem tournée
Okres przedsezonowy to czas spekulacji i domysłów. Menedżer nie może spokojnie złożyć wyjściowej jedenastki bez setek teorii dotyczących ukrytego znaczenia takiego, a nie innego doboru zawodników.
Rodgers, jak i inni trenerzy, utrzymuje, że okres przedsezonowy należy poświęcić na dojście do formy, a następnie jej utrzymanie. Ponadto można pomajsterkować z taktyką, wypróbować nowe systemy gry i dostroić zespół przed nowym sezonem.
Kibice i tak zrobią swoje, więc nie ma co się tłumaczyć. Decyzje Rodgersa zostały rozłożone na czynniki pierwsze. Doszukiwano się ukrytych znaczeń w fakcie rozpoczęcia meczu przeciwko Thai All Stars w ustawieniu diamentu. Zagranie to przeanalizowano i przedyskutowano na wszelkie sposoby. Podobnie postąpiono z doborem zawodników.
Potem, w dwóch meczach w Australii zainteresowanie skupiło się na jednym z graczy. Kim jest Joe Gomez i jakim cudem tak dobrze sprawuje się na pozycji lewego obrońcy?
Transfer Gomeza za 3,5 miliona funtów był nieszablonowym posunięciem, jeżeli weźmie się pod uwagę zawodników już obecnych w drużynie. Obrońcę chciało kupić kilka poważnych europejskich klubów – między innymi Arsenal i Borussia Dortmund. Nic dziwnego, że Liverpool postanowił go sprowadzić. Gomez to inwestycja długoterminowa. Wszyscy ważni ludzie się nim interesują. Jest bocznym obrońcą, od którego oczekuje się dobrej gry na środku obrony.
Gomez vs Wisdom
Jego miejsce, jak mogło się wydawać, było zajęte przez Andre Wisdoma – gracza, który wystąpił na drugiej flance obrony w meczu z Tajami, ale nie dostał później kolejnej szansy.
Wisdom w maju podpisał nowy, długoterminowy kontrakt. To oczywiście nie gwarancja gry w przyszłości, ale byłoby to stosunkowo dziwne, gdyby nie dano mu chociaż szansy pokazania się w Liverpoolu. W końcu ma dopiero 22 lata.
Wybór składu na pierwszy przedsezonowy mecz pozwolił nam obejrzeć obu zawodników na boisku w tym samym czasie. Powiedzenie, że obaj młodzi piłkarze rywalizowali na boisku o uwagę trenera to przesada, ale na pewno była to odpowiednia chwila, by jeden z obrońców pokazał swoją przewagę nad drugim.
W końcu ich statystyki w sezonach spędzonych w Championship (Gomez w Charltonie, a Wisdom na wypożyczeniu w Derby County) były zadziwiająco podobne. Średnie statystyki meczowe obu graczy: odbiory piłki - 1,4; faule - 0,6; wybicia piłki z pola karnego - 3; dryblingi - 0,3. W innych aspektach gry obu zawodników odnotować było można tylko minimalne różnice (np. ilość wyblokowanych strzałów).
Kluczową różnicą może być fakt, iż Wisdom grając w Derby wkraczał właśnie w trzecią dekadę swojego życia. Gomez natomiast miał 17 lat.
Pierwszą rundę pojedynku wygrywa więc Gomez.
Można powiedzieć, że runda druga rozpoczęła się, gdy Rodgers ustalił, że Gomez nie zostanie w najbliższym sezonie wypożyczony. Rundę trzecią podsumowuje wybór Gomeza do wyjściowego składu w dwóch kolejnych meczach Liverpoolu, rozegranych w Australii.
Wisdom ma jeszcze oczywiście czas na zaznaczenie swojej przewagi. Przed sezonem pozostało jeszcze do rozegrania kilka meczów, ale występy Gomeza – jeden z najbardziej imponujących aspektów gry Liverpoolu na letnim wyjeździe – sprawiają, że Wisdom ma co nadrabiać.
Moreno może się obawiać
Gomez sprawił się tak dobrze na pozycji lewego obrońcy w ostatnich meczach, że Alberto Moreno miał prawo obserwować go z podenerwowaniem.
Dwa pierwsze mecze Hiszpan ominął przez kontuzję. Podobnie było z pierwszą połową ostatniego, zwycięskiego meczu The Reds w Adelaide. Można jednak stwierdzić, że nikt specjalnie za Moreno nie tęsknił. Gomez odpowiednio go zastąpił. Nawet jeżeli nie ma takiej prędkości jak Hiszpan, posiada stabilność w defensywie, zdolność do utrzymania się przy piłce i imponuje pracowitością.
Gomez w Charltonie grał na każdej pozycji w obronie. Jako lewego defensora wystawiano go najrzadziej. Zaimponowanie kibicom na tej pozycji w tak krótkim czasie jest więc dla młodego zawodnika nie lada osiągnięciem.
Jasne, to dopiero okres przedsezonowy, a drużyny, z którymi ścierali się nasi ulubieńcy do najmocniejszych, delikatnie mówiąc, nie należały. Całą ekscytację, jaką zapewne wielu z nas teraz odczuwa, powinniśmy trochę stłumić. Pamiętajmy – okres przedsezonowy to wprowadzanie poprawek w składzie meczowym, a nie ostateczne formułowanie wiążących planów.
Powyższe nie zmienia faktu, że Gomez grał dobrze bez piłki, a jak ją dostał, to grał wręcz świetnie. Był dobry w powietrzu i nie miał problemów z grą ofensywną.
Przed nim o wiele większe wyzwania, ale w ciągu trzech meczów nastolatek osiągnął swój pierwszy sukces – wyprzedził Wisdoma w wewnętrznej klasyfikacji drużyny.
Komentarze (6)
Klub powinien kupić kogoś do rywalizacji z Moreno o lewą obronę. Maguire czy inne wynalazki to jeszcze zbyt mały rozmiar kapelusza.