Henderson wierzy w Lallanę
Jordan Henderson oczekuje, że Adam Lallana będzie jednym z kluczowych piłkarzy Liverpoolu w nadchodzącym sezonie. Kapitan the Reds zdaje sobie sprawę z potencjału piłkarskiego, jaki posiada były gracz Southampton.
Pomocnik dołączył zeszłego lata do klubu z Anfield, jednak szybki uraz kolana wyeliminował go z gry w początkowym etapie rozgrywek. Później miewał problemy ze ścięgnem udowym, a także pachwiną, przez nie mógł na dobrą sprawę wejść w odpowiedni rytm w trakcie kampanii 2014/2015.
- Dla Adama był to z pewnością trudny sezon - nawiązuje Henderson do minionej kampanii.
- Przed rozgrywkami doznał kontuzji w ważnym momencie okresu przygotowawczego. Wrócił i starał się szybko wpasować do zespołu, lecz pojawiły się kolejne problemy zdrowotne.
- Było mi go szkoda, gdyż jest naprawdę świetnym piłkarzem. Posiada odpowiednią jakość i ma ogromną wiedzę na temat wszelakich niuansów futbolowych.
- Mocno pracował w ostatnich tygodniach i jestem przekonany, że będzie świetnie przygotowany na pierwsze spotkanie w sezonie.
- Powiedziałem mu ostatnio, że oczekuję od niego wielkich rzeczy w nadchodzącej kampanii!
Henderson opowiedział o swoim pozytywnych zaskoczeniu, kiedy pierwszy raz miał przyjemność uczestniczyć w treningu z Lallaną na zgrupowaniu reprezentacji Anglii.
- Zobaczyłem go po raz pierwszy na treningu kadry i byłem zaskoczony, jak świetnie operuje piłką zarówno lewą, jak i prawą nogą.
- Podobne wrażenie wywarł na chłopakach w Melwood. Może być dla nas niezwykle ważnym piłkarzem w tym sezonie.
- Wszyscy widzimy na treningach co potrafi. Fani mogli zobaczyć przebłyski świetnej gry Adama w ostatnich miesiącach, lecz kontuzje pokrzyżowały mu plany.
- Adam wie, że ma wystarczające umiejętności i motywację, by stać się bardzo ważną postacią w Liverpoolu w najbliższym czasie - podsumował Hendo.
Komentarze (13)
Na ławkę spoko.
BTW. Co do Lovrena chociażby to już teraz skreślam go grubą krechą :D Podobnie jak Titanic nigdy nie powinien opuszczać Southampton!
...BYŁY gracz S'oton.
Moim zdaniem porównywanie go do Lovrena to gruba przesada. Adam jeszcze nie pokazał na co go stać.
Z resztą Marković jest chujowy, a ten nie przepracował okresu przygotowawczego, nie grał na swojej pozycji, dobrych meczów miał chyba więcej niż Cruyff ( i to na wahadle), jedynie liczby ma gorsze i tak fajnie nie kręci kółeczek i nie przyjmuje efektownie piłki.
Podwójne standardy jakieś.
Każdy po swojemu widzi to co się dzieje :)
Jeśli o mnie chodzi, to widząc twoje komentarze, przypuszczam, że będziesz bardzo mile zaskoczony pod koniec sezonu co do kilku zawodników...