Carra o zbliżającym się sezonie
Jamie Carragher uważa, że dobry start sezonu jest dla Liverpoolu 'niezbędny', podczas gdy the Reds przygotowują się na powrót na Britannia Stadium w najbliższą niedzielę.
Legenda Liverpoolu twierdzi również, że to poniżająca porażka 6:1 w ostatniej kolejce sezonu ze Stoke była motorem napędowym to zdecydowanych i szybkich działań na rynku transferowym podczas letniego okienka transferowego.
Brendan Rodgers sprowadził na Anfield siedmiu nowych zawodników, włączając w to duet Benteke-Firmino wart łącznie ponad 60 milionów funtów.
Wyprawa do Stoke rozpoczyna trudny okres dla szkoleniowca Liverpoolu, ponieważ musi on również stoczyć walkę w meczach ligowych z każdą drużyną z czołowej piątki zeszłego sezonu oraz Evertonem, a wszystko to odegra się do końcówki listopada.
Dlatego też, korzystny wynik ze Stoke będzie niesamowicie ważny.
- To bardzo ważne dla każdego w klubie, ale uważam, że w obecnej kampanii wzrok wielu ludzi będzie skierowany w stronę w Liverpoolu, ponieważ do klubu przyszło wielu nowych zawodników, nastąpiły istotnie zmiany w sztabie szkoleniowym i wszyscy doskonale wiedzą, że Liverpool ma trudny początek sezonu przed sobą.
- Wszyscy zdają sobie sprawę, że Liverpool nie może zaliczyć poprzedniego sezonu do udanych i poczynania Brendana Rodgersa i Liverpoolu będą brane pod lupę, tak więc niesamowicie ważną sprawą jest uzyskanie korzystnego rezultatu w meczu Stoke i zaliczenie dobrego startu od początku kampanii.
- Jeśli uda im się dobrze wystartować, później czeka ich sporo ciężkich spotkań, szczególnie tych na wyjazdach, co jednak będzie korzystne w końcówce sezonu, kiedy te same spotkania będą rozgrywać na własnym terenie.
- Jednak co by nie mówić, czeka ich trudny początek sezonu, przynajmniej na papierze i dlatego tak ważne jest, aby wystartować
w tych rozgrywkach jak najlepiej i przede wszystkim, żeby nie wrócić z porażką w zanadrzu po pierwszym meczu w sezonie.
W ostatnim meczu poprzedniego sezonu, a dokładniej w maju, the Reds schodzili do szatni z pięciobramkową stratą do rywala co doprowadziło do miesięcznej niepewności dotyczącego tego dokąd zmierza klub.
FSG postanowiło dalej pokładać swoje nadzieje w Rodgersie, który dostał następną szansę, by poprawić wizerunek klubu zarówno na boisku jak i poza nim.
Były obrońca the Reds uważa, że wizja przegranego meczu 6:1 jest odpowiednia okazją, by odgryźć się za tamte wydarzenia i to spowodowało również, że klub podjął odważne działania na rynku transferowym.
- Myślę, że Liverpool powinien wykorzystać zbliżający się mecz jako okazję to odrzucenia w zapomnienie tego co stało się w maju.
- Oczywiście to już jest nowy sezon, więc o tym się w pewien sposób zapomina, ale w głowie gdzieś to zostaje, ta wizja upokarzającej porażki. To jednak sprawiło, że klub od początku okienka transferowego chciał odbudować się.
- To był bardzo dobry ruch, aby zasypać świat dobrymi nowinami transferowymi po tej porażce.
Poza wielko budżetowym transferami takimi jak Benteke czy Firmino, Liverpool dodał jakości na prawej flance obrony i do drużyny dołączył Nathaniel Clyne, a środek pola wzmocnił James Milner na zasadzie wolnego transferu z Manchesteru City.
Do klubu przybyli również Danny Ings, Adam Bogdan oraz Joe Gomez, a Divock Origi dołączył do składu po rocznym wypożyczeniu spędzonym w drużynie Lille.
Komentarze (3)