Milner o Coutinho i nowej roli
James Milner jest zadowolony z wyjazdowego zwycięstwa przeciwko drużynie Stoke City na inaugrację sezonu. Dumą napawa go również rola wicekapitana w drużynie Liverpoolu.
Doświadczony pomocnik zadebiutował w wygranym 1-0 meczu przeciwko Stoke City na Britannia Stadium. Razem z Jordanem Hendersonem nie tylko tworzył środek pomocy, ale również duet, na którym spoczywa odpowiedzialność za drużynę.
Brendan Rodgers podczas piątkowej konferencji prasowej wskazał Milnera jako nowego wicekapitana, w związku z przejęciem roli kaptiana przez Hendersona.
- To wielki zaszczyt. Liverpool to jeden z największych klubów na świecie - powiedział w wywiadzie dla Liverpoolfc.com.
- Nie sądze, aby miało to jednak wielki wpływ na moją rolę w drużynie. Każdy zespół potrzebuje liderów i ludzi, którzy będą sobie wzajemnie pomagać.
- Jak wspomniałem, to ogromny zaszczyt i mam nadzieję, że będę w stanie pomóc młodszym kolegom rozwijać się piłkarsko.
5 minut przed końcowym gwizdkiem na tablicy wciąż widniał bezbramkowy wynik. Niezwykle cenna bramka padła dzięki Philippe Coutinho, który zostawił w polu Sidwella i pięknym uderzeniem pod poprzeczkę pokonał Jacka Butlanda.
- Coś równie niesamowitego zrobił w meczu przeciwko mnie, więc oglądanie jego gry mając na sobie tą samą koszulkę co on było jeszcze lepsze!
- Ten mecz to była prawdziwa batalia. Dobrze się broniliśmy, ale potrzebowaliśmy bramki, a błysk geniuszu Coutinho właśnie to zapewnił.
- Warto zwrócić uwagę na ducha drużyny. Nie tylko wygrali ciężkie spotkanie, ale również stawili czoła temu co stało się tutaj w maju.
- To zawsze cięzki teren, szczególnie kiedy chodzi o mecz otwarcia. Ich kibice zawsze dają z siebie wszystko - dodał Milner.
- Jeżeli udaje ci się opuścić stadion z kompletem punktów - zagrałeś dobre spotkanie.
Milner był jednym z czterech nabytków, który rozpoczął mecz w podstawowej jedenastce. Roberto Firmino wszedł na boisko w drugiej połowie.
- Mamy świetnie obsadzony atak, ale pochwały należą się też linii obrony i całej drużynie.
- Clyne czuje się tutaj jak u siebie, a Joe schował do kieszeni Waltersa, co nie jest wcale łatwym zadaniem.
- Dwójka obrońców stanowiła monolit co pozwalało nam grać trochę odważniej. Chłopaki świetnie sobie poradzili.
Komentarze (8)
jedyna rzecz na która można na tą chwile narzekać to decyzje trenera bo niektóre to kryminał.