Skromna wygrana na Anfield
The Reds zwyciężyli 1:0 w spotkaniu przeciwko zespołowi AFC Bournemouth dzięki czemu podopieczni Brendana Rodgersa mogą pochwalić się kompletem sześciu punktów po dwóch pierwszych spotkaniach. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył w 26. minucie Christian Benteke.
Reprezentant Belgii zdobył jedyną w tym spotkaniu bramkę strzałem z bliskiej odległości po dośrodkowaniu Jordana Hendersona.
W drugiej połowie goście starali się odrobić straty, podopieczni Eddi'ego Howe'a nie potrafili znaleźć jednak sposobu na pokonanie Simona Mignoleta.
W końcówce spotkania swoją drugą bramkę mógł zdobyć Benteke, piłka po strzale napastnika Liverpoolu trafiła jednak w poprzeczkę.
Na początku drugiej połowy z drobną kontuzją boisko opuścił kapitan Liverpoolu, Jordan Henderson.
Komentarze (50)
Choć wskazywało na to dość mało.
Bournemouth próbowało zdobyć gola,
Lecz obrońcy wiedzieli jaka jest ich rola.
Nie obyło się dziś bez kontrowersji,
Ale każda wygrana cieszy, nawet w takiej wersji.
Po dwóch meczach 6 punktów w tabeli,
To dla hejtera co bez sensu ozorem mieli
Benteke i Clyne na plus...
Ps. Na Emirates też może być 0-1 po golu z dupy ;)
Ale gol Milnera wygrał w ciul xD
Clyne MOTM
YNWA!!! Jaaazdaaa z arsenalem!
Widzę dużo analogii do sezonu 13/14. Wygramy z Arsenalem 1-0:)
PS. To drużyna Boruca zagrała świetnie, a nie my słabo.
Nie żebym się czepiał, no ale...
Ale!
Ale są 3 punkty, jest czyste konto i w drugim meczu sezonu wygrywamy. I, tak jak AirCanada, jestem przekonany, że styl i płynność przyjdą z czasem i będzie tylko lepiej. I że Coutinho wejdzie znów na poziom regularnej, dobrej gry. A teraz ważne jest to, że po prostu punktujemy w 100%. Półżartem mówiąc, jak tak dalej pójdzie, to wicemistrzostwo mamy w kieszeni - dokładnie w tym samym stylu zaczynaliśmy 2 lata temu. Półżartem!
A tak serio, to mamy ciężki kalendarz, więc rozpędzić się będzie trudno. Z Arsenalem trzeba zagrać znacznie, znacznie lepiej. I Brendan musi wystawić inny skład, bo Ibe i Lallana nam nie pomogą. I oby Hendo jutro rano już zapomniał, że zszedł z boiska przed czasem.
Cały tydzień czekałem na ten mecz... Oby wszyscy fani LFC nie zawiedli sie w Poniedziałek.
Moreno, Can, Firmino i Sturridge mogą jeszcze wiele opinii i teorii zweryfikować.