Powrót Sturridge’a coraz bliżej
Daniel Sturridge opuści jutro Stany Zjednoczone i powróci do Merseyside po tym jak napastnik pomyślnie ukończył trzymiesięczny proces rehabilitacji po przebytej operacji biodra.
Przed swoim powrotem Sturridge, który zaliczył zaledwie 18 występów w ubiegłym sezonie, zostanie dokładnie zbadany przez Glena Driscolla i Chrisa Morgana, odpowiedzialnych za kondycje fizyczną zawodników, którzy udali się do Bostonu aby sprawdzić czy Anglik jest gotowy do powrotu.
Napastnik planuje wrócić na boisko 12 września, kiedy to Liverpool zmierzy się na Old Trafford z drużyną Manchesteru United.
To właśnie w marcowym spotkaniu przeciwko United napastnik nabawił się kontuzji i pomimo tego, że wystąpił on miesiąc później w spotkaniu FA Cup z Blackburn Rovers, kontuzja okazała się być na tyle poważna, że Sturridge musiał poddać się operacji.
Od tego czasu Sturridge pracował ze sztabem medycznym Boston Red Sox, których właścicielem także jest grupa zarządzająca Liverpoolem, FSG. Postęp jakiego dokonał w tym czasie reprezentant Anglii został uznany za wystarczający aby mógł on powrócić do Liverpoolu przed swoim długo wyczekiwanym powrotem na boisko.
Priorytetem Liverpoolu w tym momencie jest jednak zdrowie kapitana zespołu, Jordana Hendersona. Klub będzie starał się zrobić wszystko co w ich mocy aby angielski pomocnik mógł wystąpić w poniedziałkowym spotkaniu z Arsenalem po tym jak przez ostatnie 10 dni zmagał się on z kontuzją stopy.
Przeprowadzone we wtorek badania potwierdziły, że kontuzja Hendersona nie jest poważna jednak mimo wszystko jego występ w spotkaniu z Arsenalem stoi pod znakiem zapytania.
Brendan Rodgers jest zadowolony ze startu Liverpoolu w tym sezonie, po dwóch spotkaniach jego drużyna ma na koncie sześć punktów, a także dwa czyste konta. Menadżer The Reds pochwalił wpływ pięciu nowych piłkarzy, którzy wystąpili w wygranym 1:0 spotkaniu z Bournemouth.
- Poradzili sobie bardzo dobrze - powiedział Rodgers. - James Milner był znakomity, umiejętności Nathaniela Clyne'a widać gołym okiem, to znakomity obrońca, który chce też uczestniczyć w akcjach ofensywnych. Dla 18-letniego Gomeza gra w podstawowym składzie w Premier League to spory skok jednak radzi on sobie z tym bardzo dobrze.
- Christian Benteke na pewno będzie niezadowolony, że nie udało mu się zdobyć drugiej bramki. Wpisał on się jednak na listę strzelców, a jego ogólna gra była znakomita. Firmino wszedł na boisko w drugiej połowie i bardzo ciężko pracował - zdaje on sobie sprawę z tego, że dopiero poznaje Premier League, a jego kondycja i gra z każdym dniem będą coraz lepsze.
Tony Barrett
Komentarze (12)
Chyba nie powinieneś być kibicem LFC
bardzo go lubie, pozytywny piłkarz i człowiek ale dla dobra klubu i jego samego przy następnej poważniejszej kontuzji powinien pomyśleć o mniej intensywnej lidze jak MLS.
chyba nie powinieneś pisać komentarzy o 6...