Anonimowy piłkarz powraca!
Wydawało Wam się, że w książce „Futbol obnażony” Anonimowy Piłkarz z Premier League zdradził już wszystko? Nic bardziej mylnego! 9 września autor powróci z drugą częścią swoich opowieści odsłaniających kulisy wielkiego futbolu. Tym razem nie będzie jednak sam…
Patronat medialny nad książką objęło LFC.pl. We współpracy z wydawnictwem SQN przygotowaliśmy specjalny kod rabatowy do wykorzystania TUTAJ.
– z kodem LFCFUTBOL rabat -25%
– cena po obniżce: 26,18 zł
– wysyłka od 31 sierpnia
O książce:
Szpieg w szatni Premier League uderza ze zdwojoną siłą!
Przeżyj imprezę na San Siro z Filippo Inzaghim i Fabio Capello. Znajdź się w jednej szatni z Paulem Gascoigne’em. Przekonaj się, dlaczego piłkarze Chelsea nie poparli kolegi, który oskarżył sędziego o rasizm.
Anonimowy Piłkarz kolejny raz obnaża prawdziwe oblicze futbolu! Walczy o pieniądze z byłym klubem, doświadcza nienawiści kibiców i zastanawia się nad przyszłością po zakończeniu kariery.
Wydawało ci się, że ujawnił już wszystko? Błąd! Szpieg powraca. Nie sam, lecz z kolegami.
Razem zdradzają jeszcze więcej…
Fragment książki:
Jest dość oczywiste, że wiele z tego, czego uczymy się w dzieciństwie, kształtuje nasze przekonania w dorosłym życiu. Nie jest to jednak żadnym usprawiedliwieniem dla ignorancji pokoleniowej czy kulturowej.
Komisja FA, która stworzyła liczący 115 stron raport, musiała ustalić, czy w 2011 roku Luis Suárez obraził w rasistowski sposób Patrice’a Evrę. Eksperci musieli wziąć pod uwagę, że w ojczyźnie Suáreza słowo „negro” jest powszechnie używane podczas powitania. Jednak trzeba pamiętać, że Suárez jest mieszanej rasy i występuje w lidze angielskiej. Ostatecznie zawodnik został zawieszony na osiem meczów i z powodu braku dowodów w postaci zapisu wideo ukarany grzywną w wysokości 40 tysięcy funtów.
Z kolei były kapitan reprezentacji Anglii John Terry został zawieszony tylko na cztery mecze, i to mimo nagrania wideo przedstawionego jako dowód podczas rozprawy sądowej, w której był oskarżony o obrażanie w rasistowski sposób obrońcy QPR Antona Ferdinanda. Prawdopodobnie najbardziej pobłażliwy wyrok zapadł w grudniu 2012 roku, kiedy UEFA w „marny” sposób, jak to określił szef kampanii Kick It Out Lord Ouseley, ukarała grzywną w wysokości 65 tysięcy funtów serbską federację po tym, jak czarnoskórzy angielscy piłkarze byli obrażani podczas meczu młodzieżówki Anglii z Serbią w Kruševacu.
Bez liderów, którzy dbaliby o odpowiednią edukację sportowców, stajemy się świadkami kolejnych przykrych wydarzeń. Zmierzamy ku stanowi paranoi, w którym każdy jest rasistą, dopóki nie udowodni, że nim nie jest. Przykładem może być ubiegłoroczna farsa na Stamford Bridge, kiedy Chelsea złożyła skargę do FA, że sędzia Mark Clattenburg nazwał pomocnika Johna Obiego Mikela „małpą”. Zadzwoniłem do kumpla z Chelsea, który akurat siedział w szatni, kiedy wybuchła ta afera. Powiedział mi, że nawet inni zawodnicy nie wierzą Mikelowi, co zresztą mu oświadczyli.
Jednak oskarżenia Mikela zostały poparte przez jego brazylijskiego kolegę z zespołu Ramiresa, który, jak to określił mój kumpel, „ledwo duka po angielsku”. Powszechnie wiadomo, że Clattenburg lubi zwracać się do większości zawodników, używając ich ksywek. Kolega przyznał wprost: „Wszyscy wiemy, że prawdopodobnie sędzia nazwał go »Mikeyem«, ale cóż możemy na to poradzić?”. W Premier League obowiązuje zasada, że w tego typu przypadkach klub musi po meczu wysłać skargę, nawet jeśli sytuacja jest napięta i ludzie nie panują nad emocjami. „Nie chcieliśmy złożyć skargi, ale musieliśmy”, dodał mój kumpel. Jestem w stanie to zrozumieć, ale sam fakt, że ta historia przebiła się do mediów, zanim piłkarze opuścili stadion, mógł kosztować Clattenburga karierę. Być może uratowało go to, że sensacyjna wiadomość wydawała się wielce nieprawdopodobna. Na szczęście został oczyszczony z zarzutów.
Szatnia jest specyficznym miejscem. Naginamy więcej zasad niż kościół katolicki i niejeden piłkarz będzie poszerzał granice własnej tolerancji, by sprawdzić, jak daleko może się posunąć w drwinach.
Są zawodnicy, którzy mają własne, szczególne relacje z kolegami z drużyny. Znam czarnoskórego i białego piłkarza, którzy robią wszystko, by się wzajemnie obrazić. Obaj mają silne charaktery i uwielbiają dokopać jeden drugiemu, traktując to jako test na ciętą ripostę. Warto dodać, że robią to wyłącznie w obecności reszty drużyny.
Tak było w każdym klubie, w którym grałem. Pewnego razu posłałem piłkę na drzewo, i czarnoskóry francuski piłkarz rzekł do afrykańskiego:
– Ty wejdź na to drzewo – jesteś większą małpą ode mnie. Po chwili obaj parsknęli śmiechem.
Zwalczanie rasizmu nie powinno być zadaniem dla jednej osoby lub organizacji. Problem jest olbrzymi i zbyt złożony, zwłaszcza gdy obowiązuje poprawność polityczna.
Autor: Anonimowy Piłkarz
Tytuł oryginału: Tales From the Secret Footballer
Tłumaczenie: Piotr Czernicki-Sochal, Antoni Bohdanowicz
Data wydania: 9 września 2015
Cena okładkowa: 34,90 zł
Format: 140 x 205 mm
Liczba stron: 248 tekst
ISBN: 978-83-7924-302-0
Komentarze (8)
Trochę taki kazus Piotra Świerczewskiego - człowiek kontaktów.
Czemu z góry oceniasz autora? Ty w ilu spotkaniach zagrałeś w Premier League? Sami eksperci na LFC.pl ....................
1) Sami nic nie wyreżyserowali, ani nawet nie zagrali w żadnym filmie
2) Nie napisali żadnej książki
3) Nie zagrali w żadnym meczu na poziomie pierwszej ligi , nie byli trenerami
etc. tego typu przykłady można by mnożyć w nieskończoność...
Czy aby na 100% Kitson ? Bo słyszałem że autorem może być David James, Danny Murphy.