Konferencja prasowa West Hamu
W czwartkowy poranek menedżer West Ham United, Slaven Bilić, spotkał się z dziennikarzami i odpowiedział na kilka pytań związanych z jego zespołem oraz sobotnim meczem z Liverpoolem na Anfield.
Młoty spróbują w Liverpoolu zdobyć kolejne punkty w trwającym sezonie. Zespół z Londynu zdołał dotychczas wygrać inauguracyjne spotkanie z Arsenalem i po trzech kolejkach ma 3 oczka. Nie obyło się również bez pytań dotyczących kontuzji Diafry Sakho.
- Mamy nadzieję, że będzie mógł zagrać. Po ostatnim meczu poczuł ból w przewodzicielu i przez kilka dni trenował indywidualnie. Spodziewamy się jednak, że wystąpi w sobotę.
- Nie mam wątpliwości co do przygotowania mentalnego piłkarza. Skupiam się na aspekcie fizycznym. Rozmawiałem z Sakho i wydaje się być w porządku. Jeśli z jego kondycją będzie wszystko w normie, znajdzie się w składzie.
Menedżer Młotów został zapytany również o Ennera Valencię, który skrytykował sztab medyczny zespołu.
- Nie miał racji. Rozmawialiśmy wczoraj, to dobry chłopak i przeprosił. Jest świadom tego, że sztab medyczny robi wszystko co w jego mocy, aby mógł jak najszybciej powrócić na murawę. Powiedział coś w przypływie emocji; wierzę, że nie myśli tak.
Bilić również podziękował Kevinowi Nolanowi za jego wkład w zespół, jednak dziennikarzy interesowało, dlaczego na chwilę przed odejściem założył opaskę kapitańską?
- Nosił ją już wcześniej. Rozmawialiśmy kilka razy, jednak zdecydował się na odejście. Z mojej strony mogę mu jedynie podziękować w imieniu klubu za profesjonalizm i pełnienie roli kapitana. Nawet w tak krótkim czasie, jaki mieliśmy dla siebie, mogę z ręką na sercu stwierdzić, że to profesjonalista pełną gębą, który zawsze daje z siebie wszystko, dlatego też życzę mu wszystkiego najlepszego.
- Kevin odszedł ze względu na zbyt mały czas gry, jaki mogłem mu zaoferować. Ostatecznie obie strony na tym zyskają.
A co z Alexem Songiem?
- Za moment mamy mecz i nie będę kłamał. Zresztą nie lubię sytuacji, w których muszę skupiać się bardziej na tym, co będzie, aniżeli na swoich piłkarzach, których mam tutaj. Okno transferowe dobiega końca i potrzebujemy piłkarzy. Spędzam nad tą kwestią dużo czasu, rozmyślając kogo klub może zatrudnić. Muszę się tym zajmować, ale jak powiedziałem już wcześniej, nie zamierzam publicznie wypowiadać się na temat ewentualnych przyszłych nabytków West Hamu.
Treningi również wznowił były napastnik the Reds, Andy Carroll.
- Andy wrócił do treningów z drużyną w tym tygodniu. Po jego kontuzji nie ma ani śladu, teraz pozostaje kwestia kondycji.
- Zanim wrócił do nas, miał długą przerwę, jednak w tym tygodniu odbywał już częściowe treningi z drużyną. Jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, będzie dostępny na mecz z Newcastle.
- Mamy pewne braki w ofensywie spowodowane kontuzjami, przez co nasze opcje są ograniczone. Otrzymujemy pozytywne sygnały ze sztabu medycznego, jednak nie spodziewajcie się występu któregoś z piłkarzy w sobotę.
- Zarate ma się coraz lepiej, Sakho akurat najpewniej w sobotę wystąpi. Carroll, tak jak mówiłem, powinien być dostępny na Newcastle.
- Kontuzję leczy także Jenkinson, jednak tyły mamy dobrze zabezpieczone. Środek pola również wygląda nienagannie.
Slaven Bilić również nie szczędził pozytywnych komentarzy w stosunku do sobotniego rywala.
- Na Anfield panuje świetna atmosfera. Nie możemy doczekać się tego meczu, to wspaniałe doświadczenie. To jeden z najbardziej znanych stadionów w Europie.
- Nasza drużyna wygląda naprawdę dobrze. Niektórzy piłkarze, mamy nadzieję, dadzą radę wytrzymać 90 minut.
- Muszę przygotować drużynę oraz obserwować okno transferowe. To nie jest łatwy tydzień, a porażka z pewnością nie wpłynie na nas dobrze, tak jak to było ostatnio. Musimy sobie z tym poradzić i wrócić na dobre tory.
Liverpool w tym sezonie pozostaje niepokonany i po 3 kolejkach ma na koncie 7 punktów, co z pewnością musiało zaimponować Biliciowi.
- To mocna drużyna. Nie strzelają zbyt wielu bramek, ale również ich nie tracą.
- Patrząc na ich zakupy, powinni z pewnością strzelać więcej. Mają jakość w każdej formacji, zwłaszcza z przodu. Benteke jest niezwykle silny, a za jego plecami zamęt sieją Coutinho i Firmino.
- 7 punktów to to, czego zapewne oczekiwali i spodziewam się ciężkiego meczu. Jednak jesteśmy pozytywnie nastawieni i postaramy się wykorzystać ich słabe strony.
West Ham United nie wygrał na Anfield od 1963 roku, jednak ta nieprzychylna statystyka nie martwi menedżera Młotów.
- To długo, ale nie specjalnie się tym przejmuję. To kolejny mecz, nowi piłkarze. Nie ma sensu rozpamiętywać tego, co się zdarzyło 52 lata temu.
Komentarze (0)