Prasa po meczu z Młotami
Po przegranym 0-3 meczu z West Ham United w prasie pojawiło się kilka opinii o poczynaniach gości i niemocy gospodarzy. Tym razem w przeglądzie znalazły się sprawozdania dziennikarzy z Daily Mirror, Daily Mail, The Guardian i fanzinu The Anfield Wrap.
Można już zapomnieć o dobrym początku sezonu w wykonaniu Liverpoolu. W sobotę na Anfield dobra passa The Reds zakończyła się w szokujący sposób.
W Daily Mirror David Maddock pisze o powrocie starych dobrych obrońców Liverpoolu. Wiecie – takich, jakich znaliśmy (ale niekoniecznie kochaliśmy) w zeszłym sezonie.
”Zarówno Martin Skrtel jak i Dejan Lovren zaczęli sezon całkiem nieźle. Dzisiaj jednak powrócili do swojej gry z zeszłej kampanii. Obaj swoimi błędami podarowali West Hamowi po bramce. Jeżeli The Reds chcą w ogóle myśleć o atakowaniu pierwszej czwórki w tym sezonie, muszą na boisku wykazywać się zdecydowanie większym skupieniem w defensywie.”
W Daily Mail Dominic King chwali grę drużyny przyjezdnej, dodając że Liverpoolczycy byli „nędzni”.
”Pomimo tego, że po faulu Marka Noble'a na Dannym Ingsie West Ham kończył w dziesiątkę, drużyna zagrała wspaniale. Bramki strzelili Manuel Lanzini, Noble i Diafra Sakho. Kompletnym przeciwieństwem był zespół Liverpoolu. Oni tez kończyli w 10, po tym jak po zapracowaniu na drugą żółtą kartkę z boiska musiał zejść Philippe Coutinho. The Reds zagrali po prostu nędznie. Wynik meczu zburzył poczucie nieśmiałego optymizmu, które zaczęło kiełkować w głowach kibiców Liverpoolu po udanym początku sezonu.”
Andy Hunter z The Guardian opisuje przegraną jako „irytującą” wtopę The Reds.
”Dla Brendana Rodgersa i Liverpoolu przegrana była irytująca i zniechęcająca. Zespół pogrążyła jeszcze czerwona kartka dla Philippe Coutinho, która sprawia, że nie będzie on mógł wystąpić w wyjazdowym spotkaniu z Manchesterem United za dwa tygodnie. Całe poczucie pewności płynące z dobrego początku sezonu zniknęło. To samo z nowo nabytym komfortem z defensywie. West Ham rozbił w pył plany zachowania przez Liverpool czwartego czystego konta z rzędu po zaledwie 148 sekundach. Zwycięstwo Młotów tylko z rzadka wydawało się podczas meczu zagrożone.”
John Gibbons z The Anfield Wrap komentuje nieudany występ Dejana Lovrena w obronie.
”Dejan, no weź! Niezła gra w trzech meczach, póki skupiał się na prostych zagraniach. Potem chyba mu się coś przestawiło i uwierzył, że jest dryblerem. Idiotyczna sytuacja przy 1-0, gdy świetnie przyjął piłkę, ale tuż potem stwierdził, że fajnym pomysłem będzie przedryblowanie dwóch pomocników. Potem jeszcze nieciekawy wkład w drugą bramkę dla gości. Takie tam niewielkie potknięcie, mogło wam się coś obić o uszy... W drugiej połowie coś tam zagrał – nawet nieźle – ale to trochę jak kładzenie dachówki w budynku, który zaraz i tak rozniosą buldożery.”
Komentarze (0)