Uparty José zostaje na Anfield!
Lewy obrońca nadal będzie piłkarzem Liverpoolu. Piłkarz za pośrednictwem Twittera zakomunikował, że nie było żadnej oferty ze strony West Bromwich Albion. Hiszpan tym samym uciął spekulacje na temat jego przenosin do drużyny Tony'ego Pulisa.
"Jestem szczęśliwy, zostaję i walczę o miejsce w składzie" - napisał na Twitterze José Enrique.
James Pearce, czyli pewne i rzetelne źródło wszelkich spekulacji transferowych rano poinformował, że Enrique jest w drodze do West Bromwich Albion, gdzie przejdzie testy medyczne i sfinalizuje umowę z the Baggies. Okazuje się, że informacje te nie do końca były prawdziwe.
Później dziennikarz napisał, że José Enrique odejdzie z drużyny Brendana Rodgersa, gdy dobiegnie końca jego umowa z the Reds, zatem mało prawdopodobne jest to, że Hiszpan opuści Anfield zimą.
Oprócz informacji o aktualnym stanie Hiszpana, dowiadujemy się, że Liverpool oficjalnie zakontraktował Allana Rodriguesa de Souzę z Internacionalu. Utalentowany i dobrze oceniany przez sztab Brazylijczyk trenował z drużyną Brendana Rodgersa przez całe lato i wreszcie podpisał umowę z Liverpoolem.
Komentarze (19)
jeśli wróci do formy to Enrique, a przed nim Moreno i miodzio.
Enrique kiedys dobrze wymiatal i to nie podlega dyskusji , doznal parszywej kontuzji + nasz sklad byl w rozsypce i przede wszystkim tak naprawde nie powrocił do 100% formy.Teraz jest zdrowy i czuje sie na silach udowodnic swoje umiejetnosci to jedziecie Go jak bura suke ze kasa , kasa , kasa -ja trzymam za Niego kciuki z calych sil bo chcial bym zobaczyc jak gra a kasa nie nasza wiec chuj nam do tego -trzymajmy za niego kciuki zeby dal rady powstac
Reasumując może faktycznie chce powalczyć o to miejsce w składzie? Bo w czasie formy był jednym z lepszych w naszym zespole a kasa nie moja więc POWODZENIA JOSE!
Jesli lecisz w kulki to w zimowym okienku nie będzie żadnego ale i wylecisz z tego klubu ;) Mimo wszystko good luck ;)
Enrique był jedną z osób, które zajebiście współpracowały z Suarezem. To świadczy o tym, że bardzo dobrze radził sobie w grze kombinacyjnej na WYSOKIM standardzie. Jeśli zespół jest przeciętny, to Jose jest jeszcze gorszy.
Oczywiście obecnie Enrique jest osobą, która niestety wypadła z gry na długi czas (kontuzja+ podobno nie jest dość dobry). I osobiście mam spore wątpliwości, że po takim rozbracie jest w stanie wskoczyć na światowy poziom. Bo takiego oczekujemy.