Redknapp: Liverpool jest przeciętny
Były menedżer Tottenhamu, Harry Redknapp, uważa, że obecna drużyna Liverpool FC to przeciętny zespół. Dodał również, że obecny skład jest najgorszy jaki widział od lat, wskazując miejsce w pierwszej piątce jako maksimum możliwości ekipy Brendana Rodgersa.
Redknapp, który po opuszczeniu QPR w zeszłym sezonie pozostaje bez pracy, twierdzi, że Liverpool ma szczęście, że zdobył jakiekolwiek punkty w tym sezonie.
Podopieczni Brendana Rodgersa zainkasowali siedem punktów w trzech pierwszych spotkaniach, lecz później przyszła druzgocąca porażka 0:3 z West Hamem w zeszłą sobotę.
Według angielskiego trenera, the Reds obecnie znajdują się w największym dołku od bardzo długiego czasu, uznając, że będą mieli szczęście jeśli skończą w pierwszej piątce.
– Nie podoba mi się obecny Liverpool – powiedział Redknapp.
– Myślę, że to najgorsza drużyna Liverpoolu jaką widziałem od lat. Grają bardzo przeciętnie. Mają szczęście, że zdobyli jakiekolwiek punkty.
– Bournemouth powinno ich pokonać, a przeciwko Stoke cudem zdobyli bramkę. Ok, zagrali niezłą pierwszą połowę przeciwko Arsenalowi.
– Dobrym wynikiem dla nich będzie zajęcie miejsca w pierwszej piątce. Liverpool nie imponuje mi w tym roku ani trochę.
– Myślę jednak, że kiedyś w końcu wygrają ligę.
Redknapp, który był menedżerem takich zespołów jak Bournemouth, West Ham i Portsmouth, tę niemoc zrzuca na odejście Stevena Gerrarda i Jamiego Carraghera.
Poddaje również pod wątpliwość słuszność wyborów Brendana Rodgersa, dotyczących obrońców, którzy grali w pierwszych meczach sezonu.
– Stracili Stevena Gerrarda, swojego przywódcę. Bardzo ważnego gracza. Rok wcześniej stracili Jamiego Carraghera. Ich szatnia straciła bardzo ważne osobowości – dodał.
– Spójrzcie tylko na ich dwóch środkowych obrońców z ostatniej soboty [Dejana Lovrena i Martina Skrtela]. Lewy obrońca [Joe Gomez] to dobry, młody piłkarz, który nie potrafi kopać lewą nogą, ale gra na pozycji lewego obrońcy. Ma wielki talent, jest silny i szybki. Ale co daje na lewej stronie? Jest na niewłaściwym skrzydle. Dla mnie, ta drużyna nie ma równowagi. Przykro mi, ale nie podoba mi się ten Liverpool.
– Uwielbiam Liverpool Football Club i jeśli spytalibyście mnie, którą drużynę w tym kraju najchętniej bym trenował, byłby to Liverpool. Ale nie wyobrażam sobie tego w tym roku – podsumował.
Komentarze (34)
Szczególnie w słowach: "Dla mnie, ta drużyna nie ma równowagi. Przykro mi, ale nie podoba mi się ten Liverpool."
Tylko nie ma komu tej układanki ułożyć, niestety.
Brendan, do boju! Lovren wygra Nam LM.
Ale faktycznie ma sporo racji. Choć nie zgodzę się z tym, że to najsłabszy skład od lat. Styl - jak najbardziej. Ale personalnie to wręcz najsilniejszy skład od lat, nie licząc wpływu Suareza. Wyłączcie Suareza z ostatnich lat i to, co zostanie, to przeciętniacy generalnie. Dzisiaj mamy więcej ponadprzeciętnych zawodników - Sakho, Clyne, Can, Henderson, Marković, Coutinho, Firmino, Benteke. Do tego wielu zawodników z potencjałem. W sumie Marković też się do nich na razie zalicza. Jest z czego budować.
Mignolet, Clyne, Ilori/Gomez, Sakho, Moreno, Can, Henderson, Firmino, Coutinho, Sturridge, Benteke - choćby taki skład, gdzie na ławce mamy Milnera, Markovicia, Origiego, i Ibe'a, jest składem z dużym potencjałem i z dużymi możliwościami modyfikacji taktyki w trakcie meczu. Odpowiednio poprowadzony, ustawiony taktycznie i schematycznie mógłby być mocnym konkurentem czołowych zespołów. Nie ma takiej tragedii personalnej, jak to widzi Redknapp.
Ocenienie naszej gry po gruntownej przebudowie i pozbyciu się wszystkich doświadczonych zawodników po paru kolejkach jest tak totalnie bezsensu, że głowa boli
My jednak się nie damy, bo...
#WeAreTheBestFootballClubInTheWholeWorld!!!:)) YNWA!
W QPR mu nie wyszło (choć to specyficzny klub) ale gość jest najlepszym Angielskim trenerem od czasów.....nie pamiętam jakich :) Także bym się porywał na stwierdzenia, że jego praca jest bezwartościowa. Argumentu, że nie dostał posady w reprezentacji (w domyśle: Hodgson był lepszy) nie skomentuję.
@BobMarleyLFC
Aha. Rozumiem, że za Royem też stałeś murem? I za Koncheskym, Poulsenem i Jovanoviciem? Widzisz różnicę między wspieraniem drużyny, kibicowaniem a wyrażeniem negatywnej opinii (nie hejtu, opinii)? Sceptycyzm też jest oznaką kibicowania. Złościmy się bo dobro klubu nie jest nam obojętne.
A może wg Ciebie kibice LFC mają kierować się maksymą Jarka - nikt nam nie wmówi, że białe jest białe a czarne jest czarne?
Cenię Redknappa, ale ostatnie parę lat ma bardzo kiepskich.
Wstawię się za Bobem a propos krytykowania. Ja rozumiem, że internet, ale jak można oceniać drużynę na tym etapie budowy po paru kolejkach? Jak zagramy świetny mecz z United (a myślę, że tak będzie), to co, nagle będziemy rewelacyjni?
I najgorsze jest to , że to prawda. Nasz zespół nie ma pomysłu jak atakować , i łudzę sie, że wraz z powrotem Stu to sie zmieni.
Mamy niekompletny skład, bo do tego dopuścił trener. Wydać ponad 300 mln na transfery, spędzić w klubie 6 okienek transferowych, a my mamy z nominalnych DM tylko Lucasa i skrzydłowych w osobie jednego Ibe'a? Nasza obrona jest nadal dziurawa taka jak była i my mamy jeszcze trzymać stronę Rodgersa? Brendan przoduje w klasyfikacji najgorszych trenerów LFC w historii- kiedy ostatnio zdrzyła się sytuacja, że trener przez pierwsze 3 lata w klubie z Anfield może sobie zapisać totalne ZERO po stronie wygranych trofeów? Brak Suareza w zespole obnaża braki Rodgersa, daje świadectwo jego przeciętności i braku jakiejkolwiek wizji gry zespołu. Mecz z WHU tak naprawdę ściągnął nam różowe okulary. Baaardzo szczęsliwe zwycięstwo ze Stoke gdzie wcale nie byliśmy lepszym zespołem. Bramka ze spalonego z beniaminkiem w meczu w którym tez nie byliśmy drużyna przeważającą. Dopiero dobre 35 minut z Arsenalem było prawdziwym pozytywem. 7 pkt po pierwszych 3 meczach niestety był tylko łutem szczęścia co brutalnie udokumentowała nam ekipa z Londynu. Przegrywać 3:0 z WHU po prostu nie przystoi a tym bardziej na swoim terenie.
MU miało Moyesa z którego nabijaliśmy się niemiłosiernie, salwy śmiechu po kolejnych żenujących rekordach "geniusza futbolu" dało nam tyle radości. Niestety, ale my mamy swojego Moyesa, który potrafi dokonywać identycznych "cudów" co tamten cieżki przypadek. Pytanie ile my damy jeszcze czasu naszemu wirtuozowi...
BR musi odejść (fingers crossed)
W tej drużynie nie ma ani zgrania ani pomysłu bo grać ładną piłkę z pomysłem i ofensywnymi akcjami gra się w szatni na tablicy z napisem taktyka.
Piłkarze z dobrą techniką i warunkami fizycznymi powinni potrafić zagrać większość dostępnych opcji taktycznych na świecie ale ciężko coś zagrać gdy trener sam nie wie jak mecz wygrać.
PS - wyglada mi to na male podchody do stolka trenerskiego ,ale nie mnie oceniac . moze upatruje szanse w mozliwej porazce rodgersa po lub w trakcie tego sezonu.
zostawmy już to dlaczego tak jest.
ale 4 kolejka BPL za nami a my wyglądamy jak banda dzieci we mgle.
dzisiaj na Canal+ leciały skróty meczów z poprzedniej kolejki i każdy zespół pokazuje coś fajnego, a to rajdy a to kombinacyjnie, a to szybkie składne kontry, widać w tym zgramie ale także wytrenowane schematy.
u nas nic nie ma, pomysłu, polotu, szybkości, pomysłu na gre.
ale tak patrząc jaka cisza jest na Anfield to też odechciewałoby mi się grać, żenuła po prostu.