SG: Namawiano mnie na transfer
Steven Gerrard wyjawił, że swego czasu Manchester United tak bardzo nalegał na jego transfer, że wysyłał Gary'ego Neville'a, aby podczas zgrupowań kadry przekonywał go o poważnym zainteresowaniu Czerwonych Diabłów.
– Jeszcze za czasów Fergiego mój agent, Struan Marshall, mówił mi, że United widzieliby mnie w swoim składzie – wyznał Gerrard. – W trakcie zgrupowań reprezentacji Gary Neville opowiadał, jak bardzo chcieliby, abym dla nich grał. Przyznał, że przychodził do mnie na prośbę Fergiego.
– W 2004 roku Ferguson nazwał mnie „najbardziej wpływowym piłkarzem w Anglii", dając do zrozumienia, że „każdy klub chciałby mieć u siebie Gerrarda".
– Byłem więc nieco zaskoczony, gdy 13 lat później w swojej autobiografii napisał, że jako jeden z wielu nie uważał, abym kiedykolwiek był zawodnikiem z „absolutnego topu".
– Nie miałem przez to nieprzespanych nocy, ale po tych wszystkich pochwałach taka opinia trochę zbiła mnie z tropu.
– Darzę Fergusona ogromnym szacunkiem, ale zastanawiałem się, ile według nieco mistrzostw Anglii wygraliby Scholes czy Keane, występując w Liverpoolu.
– Mając u boku Keane'a, Davida Beckhama po prawej stronie, Ryana Giggsa po lewej i Ruuda van Nistelrooya na szpicy, poradziłbym sobie w United. Dobrze bym się w tej drużynie odnalazł.
Komentarze (1)