Hamann: Klopp? Byłby idealny
Były piłkarz Liverpoolu Dietmar Hamann powiedział, że Jürgen Klopp byłby idealnym trenerem dla the Reds. Niemiecki szkoleniowiec po opuszczeniu Dortmundu z końcem ubiegłego sezonu wciąż pozostaje bez pracy.
Według Didiego, Brendan Rodgers znajduje się pod coraz większą presją po sobotniej porażce z Manchesterem United na Old Trafford, lecz ma ciągle duże poparcie ze strony FSG.
– To prawda, że presja w Liverpoolu na menadżerze staje się powoli coraz większa. Fani są podzieleni, lecz szkoleniowiec jest wspierany przez zarząd. Mimo wszystko pojawiają się pytania „Czy Klopp trafi do Liverpoolu jeszcze w tym sezonie”.
– Gdyby wyraził swoje stanowisko przed startem rozgrywek, jestem pewny, że jego nazwisko byłoby poważnie łączone z Liverpoolem. Wiele osób sugeruje, że przejmie stery w Bayernie na początku lipca 2016 roku, ale nie jestem przekonany, czy pasuje do tego klubu. Moim zdaniem to byłby idealny wybór dla Liverpoolu – podsumował Didi.
Komentarze (15)
Przykre ale innej rady nie ma.
Serio, życzę aby Liverpool zaliczył wtopę z Norwich, z klubem gdzie dwa sezony temu Suarez pakował im po 3 a nanwet 4 bramki w 1 meczu.
Kolejny dramat siedzi na ławce. Wielu kibiców ma dośc tych cielęcych oczu patrzących na boisko i w zasadzie nie robiących nic innego. Spóźnione reakcje na boiskowe wydarzenia lub ich całkowity brak. Z reguły spóźnione zmiany lub całkowicie bezsensowne. Nie mówiąc już o kompletnej katastrofie gry w obronie po prawie 3,5 roku obecności menedżera.
Minęło już 7 okienko transferowe pod wodza Rodgersa, jak dla mnie to wystarczająco dużo czasu, aby móc złożyć ekipę zdolna do walki o najwyższe cele, zwłaszcza biorąc pod uwage fakt, że właściciele nie żałowali pieniędzy. Najlepiej obrazują to dwa ostatnie letnie okienka. Rok temu wyłożyliśmy na wzmocnienia ponad 120 mln, w tym roku kwota sięgnęła około 75 mln. Toż to jest 200 mln wydanych na nowych zawodników. Ponad połowa drużyn w BPL nie ma składu o takiej wartości, a my tyle hajsu przeznaczyliśmy na 12 zawodników.
Rodgers wydał od początku swojej kariery na Anfield jakieś 300 mln na zawodników, a my mamy ciagle jednego nominalnego DMa w postaci Lucasa, który jest piłkarzem solidnym, mamy tylko jednego 19 latka, który jest skrzydłowym (co nie byłoby jeszcze tragicznym rozwiązaniem, gdybysmy nie stosowali taktyki z szeroko ustawionymi graczami, tylko grali diamentem) i obrońców w postaci Lovrena czy Toure... mamy jedynie Skrtela i Sakho, którzy tez nie sa obrońcmi topu, a raczej trzeba ich określic jako solidnych.
Biorąc pod uwage jaki chaotyczny sposób gry prezentuje Liverpool nie tylko w tym sezonie, ale również w zeszłym, brak wypracowanych schematów, brak woli walki i zaciętości mamy obraz katastrofy po której nigdzie indziej menedżer nie utrzymałby posady. Trzeba pamiętać, że drużyna całkowicie sie poddaje w momencie gdy jej nie idzie, ile razy zespół potrafił wyjść zwycięsko z meczu w którym traciliśmy gola jako pierwsi? Niestety z rzadka. Pamiętam jak jeszcze nie tak dawno, bo za czasów kadencji Rafy naszą wizytówką była walka do końca i mnóstwo było meczów gdzie rozstrzygające trafienie zdobywaliśmy już w doliczonym czasie gry. Tak szczególnie utkwił mi w pamięci mecz z 2009 roku z Portsmouth, gdzie potrafiliśmy wygrać 3:2 na wyjeździe, mimo, że dwukrotnie przegrywaliśmy w tym meczu, a to był nie jedyny mecz z taką dramaturgia w tamtym sezonie. Rodgers się wypalił i wykrzesał z siebie wszystko co miał i wszystko co mógł dac zespołowi. Jest teraz jak wypalona zapałka- juz sam nie da ognia drużynie i jedyną słuszną droga byłoby pożegnanie się z Irlandczykiem. Klopp byłby w tym momencie powiewem świeżości dla drużyny, świeżości jakiej w tym momencie potrzebujemy. Zaufaliśmy młodemu trenerowi, który robił w Swansea dobra robotą, ale nie miał żadnych tytułów czy sukcesów, dlaczego nie zaufac trenerowi, który potrafił zdetronizować Bayern i przywrócił BVB do grona elity w Niemczech? Klopp ciągle jest młodym trenerem, jest tylko 6 lat starszy od Rodgersa. Nie mówię, że Klopp da nam tytuł, ale ciężko wyobrazić sobie, żeby zespół grał gorzej taktycznie i kompletnie bez stylu niż ma to aktualnie miejsce. Zmiana trenera to jest jedyna rozsądna droga, którą i tak odwlekamy w czasie, gdyz zmiana na stołku powinna mieć miejsce jeszcze na przełomie maja i czerwca, zaraz po zakończeniu wręcz fatalnego dla The Reds sezonu
wiec moze
z BVB z szaraczka zrobil 2x mistrza 1x finaliste LM
Jurgen come on !!!
Dobrze piszesz i właściwie dla lepszej perspektywy na przeszłość dla naszego klubu.