Henderson śladami Sturridge’a
Podczas gdy nad Brendanem Rodgersem zbierają się ciemne chmury po porażce z Manchesterem United, Liverpool stoi w obliczu kolejnego ciosu – tym razem ze strony swojego kapitana. Jordan Henderson wyleciał do Stanów Zjednoczonych, aby zasięgnąć opinii specjalisty na temat kontuzji stopy, która doskwiera mu od początku sezonu. Środkowy pomocnik ma spotkać się z Jamesem Cozzarellim, światowej sławy ortopedą, by wspólnie omówić plan rekonwalescencji, który pomoże mu wrócić na murawę.
Jordan Henderson nie wystąpił w czerwonym trykocie odkąd został zmieniony w meczu z Bournemouth 17 sierpnia, a jego absencja dała się we znaki i odbiła swoje piętno na wynikach zespołu, który poniósł dwie druzgocące porażki – z West Ham United na Anfield oraz z Manchesterem United na Old Trafford dwa tygodnie później.
Mianowany tego lata kapitanem przez obecnego menedżera Brendana Rodgersa Anglik będzie starał się za wszelką cenę powrócić do gry, by pomóc drużynie odbudować się w tabeli Barclays Premier League.
Chociaż sam Henderson zaprzeczył, jakoby miał opuścić następne starcie na Anfield przeciwko Norwich City, jego występ w niedzielę jest mało prawdopodobny.
Liverpool w czwartek czeka pierwszy mecz w tegorocznej Lidze Europy, w którym zmierzą się z francuskim Bordeaux. W składzie the Reds, oprócz wspomnianego Jordana Hendersona, zabraknie również Daniela Sturridge’a, który nie wyleci do Francji z kolegami.
Napastnik wrócił już do pełnych treningów, jednak Rodgers uznał, że pozostanie Anglika w Melwood i skupienie się na odbudowie kondycji przyniesie większe korzyści aniżeli występ z drużyną z Ligue 1.
Jon Flanagan, który w Katarze pracował nad swoim powrotem po poważnej kontuzji kolana, jest także bliski powrotu do drużyny. Boczny obrońca od czerwca zeszłego roku nie wybiegł na boisko.
Patrząc na ostatnie wyniki Liverpoolu pod wodzą Rodgersa, nie można dziwić się narastającej krytyce pracy północnoirlandzkiego szkoleniowca. Były dyrektor ds. futbolu w Liverpoolu Damien Comolli pokusił się o kilka zdań na temat aktywności na rynku transferowym i nowych nabytków the Reds.
– Mówiłem to już przed poprzednim sezonem, że wymiana tak znacznej liczby piłkarzy to loteria – powiedział Comolli.
– W rzeczywistości piłkarze ci wyglądają, jakby nigdy wcześniej się nie spotkali – skomentował sobotnią porażkę z United.
– Zgranie się nie będzie łatwe, na to potrzeba czasu. Zanim to nadejdzie, Liverpool straci jeszcze wiele punktów.
Tony Barrett
Komentarze (16)
Ja również Rodgersowi już do końca nie ufam, ale Jordanowi też nie ma co ufać, jeśli jest kontuzjowany. Chłopak wyraziłby zdolność do gry po amputacji nogi i transplantacji czaszki.
Jakie zwycięstwo w LE?! Naprawdę myślisz, że to jest w zasięgu?
Radzę tobie i tobie podobnym oprzytomnieć.
Nie ma żadnych szans na wygranie LE. Mówiłem to już przed sezonem i zostałem wyśmiany.
Patrząc teraz na naszą grę tylko umacniam się w przekonaniu, że szczytem marzeń będzie wyjście z grupy.
Teorie, że Hendo podpadł Brendanowi i ten uknuł jego kontuzję to objaw choroby umysłu. Niektórzy nie potrafią już wytrzymać i zaraz będą Rodgersowi przypisywać odpowiedzialność za upadek WTC, katastrofę/zamach w Smoleńsku i mordy na Kurdach we wschodniej Turcji.
A co do wygrania LE - uważam, że to byłby cud. Ale top4 też jest bardzo mało prawdopodobne. Trzeba postawić na któregoś konia, bo walka o pełną pulę na dwóch frontach jest możliwa, coś będzie trzeba odpuścić i zaryzykować.
Piszę, że nie za zbawcę, a za odpowiedniego trenera uważaŁEM (czas przeszły, wywnioskuj to z mojej wypowiedzi!) Rodgersa.
Podajesz przykład, a nie dysponujesz argumentami. Co mnie Twoje przykłady obchodzą, wytłumacz mi? Co, do cholery? Co mnie obchodzą? Mówimy o HENDERSONIE, więc argumenty dotyczące HENDERSONA podaj, a nie Suso sruso i swoje przykłady. Co to wnosi? Podaj argumenty, które obalą badania, na których znajduje się Hendo w USA. Podaj dowody, że te badania i ich wyniki to ściema i fikcja uknuta przez Brendana. Argumenty! A nie Suso i Carroll. Hed-der-son. Jordan. 2015 rok.
Nie jestem wszechwiedzący i nikogo nie pouczam. Zawsze i wszędzie wygłaszam jedynie swoją opinię na dany temat, mam do niej prawo.
Masz rację, nic się nie zgadzało, bo Twój komentarz to był bullshit. Wyjaśniłem wyżej i niżej w odpowiedzi, dlaczego.
Oczywiście, że zmieniłem kierunek. A co, nie wolno? O ile mi wiadomo, to raz zmieniłem w kwestii Brendana zdanie, a chorągiewka to tak racze co chwilę zmienia. Zmieniły się w dodatku okoliczności, Brendan jest już tutaj 4 lata. Wolno mi chyba zweryfikować swoje stanowisko i wolno mi się mylić, prawda? Ty natomiast nigdy do pomyłki się nie przyznałeś, choć rozliczano Cię z nie jednej tutaj nie jeden raz.