Operacja nie będzie potrzebna
Wszyscy w Liverpoolu odetchnęli z ulgą, kiedy okazało się, że póki co w przypadku kontuzji Jordana Hendersona nie ma potrzeby zabiegu operacyjnego. Kapitan the Reds w poniedziałek wyleciał do New Jersey do uznanego specjalisty w dziedzinie, doktora Johna Cozzarelliego.
Henderson otrzymał serię zastrzyków i nie była potrzebna interwencja operacyjna.
Klub czeka teraz, jak pomocnik zareaguje na proces leczenia, w nadziei, iż wkrótce będzie gotowy do ponownych występów.
Mało prawdopodobny wydaje się udział 25-latka w niedzielnym meczu Premier League z Norwich City na Anfield.
James Pearce
Komentarze (6)
W sumie, dobry specjalista, bierze za konsultacje kilkadziesiąt tys. euro, a tak, to poleci do stanów, za 1000 euro w dwie strony (pewnie mniej), a tak, to wysyłaja, go do SPRAWDZONEGO specjalisty, który ma to pewnie wliczone w godziny pracy, bo na co dzień pracuje z Bejsbolistami z Bostonu.
Poza tym, świetna wiadomość, mam nadzieję, że po Norwich będzie gotowy.
Podaj teraz swoje "argumenty", które udowodnią, że pan John Cozzarelli bierze udział w spisku Brendana i te zastrzyki to maskarada, bo Hendo nie ma kontuzji, tylko podpadł Brendanowi. Potem napisz jeszcze czym podpadł. I dlaczego w takim razie Brendan wystawił go w ogóle na ostatni jego mecz, zamiast od razu wykreślić go przed meczem tłumacząc, że Jordan jest kontuzjowany. Czekam. Podaj argumenty, źródła, linki i z chęcią Cię przeproszę za wyśmianie Twojej tezy.
Większej głupoty nie czytałem na tej stronie od dawna, co biorąc pod uwagę poziom komentarzy w ostatnich miesiącach jest nie lada osiągnięciem.
Przecież jeśli na prawdę chcemy zarabiać na piłkarzach to Hendo jest zawodnikiem za którego zaraz po Cou otrzymali byśmy najwięcej pieniędzy bo: a) reprezentuje wysoki poziom, b) ma całkiem dobre statystyki, c) jest ANGLIKIEM a ceny tychże jegomości są przestrzelone o jakieś 100%.
Sterling został wyeliminowany? :O ha ha ha.
Coutinho odejdzie jeśli będzie się rozwijał i jesto to NIEUNIKNIONE ponieważ żadna angielska drużyna nie jest w stanie rywalizować z triadą niemiecko-hiszpańską, i nawet jeśli wygramy w następnym sezonie ligę to tak czy siak pozostaniemy klubem o tej samej mocy zatrzymywania najlepszych tyle, że łatwiej będzie ściągać lepszych piłkarzy do klubu
Rozumiem, że atmosfera jest gęsta i jest dużo niezadowolenia ale do chooja, nie przesadzajmy :)