Zapowiedź meczu
Coraz więcej znaków zapytania pojawia się wokół drużyny prowadzonej przez Brendana Rodgersa. Futbol na szczęście to taka dyscyplina sportu, w której szansa na uzyskanie odpowiedzi przychodzi szybko. Po spotkaniu z Bordeaux wszyscy będą bogatsi o cenną wiedzę.
Czarne chmury zbierają się nad osobą północnoirlandzkiego menedżera, którego zespół delikatnie rzecz biorąc nie zachwyca. Fani mają w pamięci niepowodzenia z poprzedniego sezonu i nawet najbardziej zagorzali zaczynają już tracić wiarę w szkoleniowca.
Współczesny świat piłki nożnej rządzi się swoimi prawami, które niejednokrotnie są bezwzględne. Drużyna nie osiągające dobrych wyników i nie zdobywająca trofeów nie jest atrakcyjnym miejscem nawet pomimo wspaniałej historii.
Liverpool już dawno wypadł z czołówki klubów bijących się o najwyższe trofea i od jutra przyjdzie nam mierzyć się w mniej znaczących rozgrywkach o Ligę Europejską. Niemniej pomimo mniejszej rangi zawodów nie można zapominać, że zwycięzca uzyska kwalifikacje do Ligi Mistrzów, nie mówiąc o dodatkowych przychodach, które mogą wpłynąć do klubowej kasy.
Gra jest warta świeczki należy zatem podejść do sprawy z wielkim zaangażowaniem i bez ogródek powiedzieć jaki jest nasz cel. Zespół jest dość silny, aby stawiano go w gronie faworytów. Nie bójmy się tego. Klub musi odzyskać blask, a europejskie rozgrywki są doskonałą sceną, aby wykonać pierwszy krok w tym kierunku.
Problemów w drużynie mnoży się coraz więcej, lecz być może ich rozwiązanie tkwi w zawodnikach, którzy do tej pory siedzieli na ławce rezerwowych. Pytanie tylko czy Rodgers potraktuje europejskie boje jako sprawę niemalże tak priorytetową jak Premier League, czy wystąpimy w nich na zwolnionych obrotach jak miało to miejsce poprzednio.
Przeciwnikiem the Reds w pierwszej kolejce grupy B, będzie francuskie Bordeaux. Zespół Willy'ego Sagnola również nie rozpoczął sezonu tak jakby sobie tego życzył zdobywając 6 punktów w 5 pierwszych spotkaniach, wygrywając zaledwie jeden mecz.
Francuska ekipa to rywal, którego jednak nie należy lekceważyć. Piłkarze udowodnili swoje umiejętności w ostatni weekend wywożąc cenny punkt z trudnego terenu PSG pomimo gry w osłabieniu.
Nie ma wątpliwości, że przed Liverpoolem kolejny trudny test ale w obecnej sytuacji każde spotkanie będzie obciążone dodatkowym bagażem presji. Zawodnicy muszą pokazać zatem swój charakter ponieważ zaangażowanie i walka do ostatniego gwizdka to cechy, które fani Czerwonych cenią ponad wszystko.
Myślę, że wielu ucieszyłoby skromne lecz pewnie wywalczone zwycięstwo jak w 2006 roku, kiedy to gol Petera Croucha zapewnił the Reds komplet punktów na obcym terenie.
Początek starcia już jutro o godzinie 19:00.
Komentarze (0)