Rossiter: Musimy wykorzystać szansę

Liverpool do starcia z Bordeaux przystąpi bez kilku podstawowych zawodników, których zastąpi kilku rezerwowych i piłkarzy z akademii. Jednym z nich jest Jordan Rossiter, który zapewnia, że każdy z zastępców poważnie podejdzie do dzisiejszego starcia.

Być jak Xabi Alonso

Rossiter dorastał, podpatrując ulubieńca the Kop, Xabiego Alonso i marząc, by podążyć śladami swojego idola. Teraz wzorem są dla niego piłkarze obecnej kadry, z zwłaszcza dwóch pomocników, których dziś na Nouveau Stade zabraknie.

Debiutując w rozgrywkach europejskich przeciwko podopiecznym Willy'ego Sagnola wychowanek klubowej akademii zrobi dziś kolejny ważny krok w swojej dynamicznie rozwijającej się karierze.

– Gdy dorastałem, zawsze podziwiałem Xabiego Alonso – wyznał Rossiter.

– Podpatrywałem jego podania, sposób prowadzenia piłki. Teraz takimi wzorami są dla mnie Lucas Leiva i James Milner. Obaj bardzo mi pomagają i już sam trening z nimi jest dla mnie rozwijający.

– Obserwuję, jak Lucas rozbija ataki, ale też patrzę na jego wielkie poświęcenia na treningach. Występuje w Liverpoolu już od ośmiu lat, a to jest osiągnięcie. Mam nadzieję, że dostanę szansę wspólnej gry z Lucasem.

– Z kolei James Milner gra na najwyższym poziomie już od ponad dekady, wygrywał ligę. Dołączył do nas tego lata, a już ogromnie mi pomógł. To świetny kolega. Widzę, jak ciężko trenuje, aby grać na maksimum swych możliwości.

– Obaj wyznaczyli standardy, którym chcę sprostać. Mogę się od takich piłkarzy naprawdę wiele nauczyć.

Gra w Europie okazją do rozwoju

Rossiter może mówić o udanym dla siebie początku sezonu. Miesiąc temu w meczu z Arsenalem zadebiutował w Premier League, a także w reprezentacji Anglii do lat 19. Zaledwie 11 miesięcy temu stał się drugim najmłodszym strzelcem gola w historii klubu po tym, jak wpisał się na listę strzelców w spotkaniu Pucharu Ligi z Middlesbrough.

Niestety przez kontuzję kolana stracił drugą część ubiegłego sezonu, ale w lecie odzyskał formę i podczas przygotowań do sezonu zachwycił Brendana Rodgersa. Obecnie jest jednym z najwyżej cenionych piłkarzy Liverpoolu do lat 21., którzy nie zostali wysłani na wypożyczenie.

Rodgers chciał go zatrzymać w klubie, aby dać szansę pokazania się w Lidze Europy. Teraz Rossiter z podekscytowaniem przygotowuje się do starcia z Bordeaux.

– Brendan wyjaśnił mi, że chce, abym trzymał się pierwszej drużyny i codziennie z nią trenował. Od zawsze o tym marzyłem.

– Wielu innych młodych zawodników zyskuje doświadczenie na wypożyczeniach, świetnie sobie radząc. Jestem pewien, że wrócą tu jako lepsi piłkarze.

– Menedżer pokłada we mnie dużą wiarę. Mam nadzieję, że jeżeli wyjdę w czwartek na boisko, odpłacę mi się za zaufanie. Wiem, że mam nadal wiele do poprawy, ale będę ciężko trenował i słuchał wszystkiego, o co będzie mnie prosił trener.

– Wiem już, jak wyglądają wyjazdy na mecze w Europie, doświadczyłem tego podczas spotkań Młodzieżowej Ligi Mistrzów, a także z pierwszym zespołem, gdy udawał się na starcia z Basel, Realem Madryt i Łudogorcem w ubiegłorocznej edycji Champions League.

– Rywalizacja z zespołami z całej Europy, grającymi różnymi systemami i taktykami bardzo pomaga w piłkarskim rozwoju. Tego typu doświadczenia z pewnością dużo mi dadzą.

Będziemy silniejsi po powrocie kontuzjowanych

Rossiter widział w szatni, jak załamani byli jego koledzy po przegranym w marnym stylu spotkaniu z Manchesterem United. Kolejna ligowa porażka sprawiła, że menedżer znalazł się pod jeszcze większą presją. Rossiter jednak wierzy, że Liverpool niebawem powróci na zwycięską ścieżkę.

– Zaliczyliśmy dobry start, ale niestety, ostatnie dwa rezultaty były ciężkie do przełknięcia. Wszyscy byli ogromnie rozczarowani po meczu na Old Trafford. Chcemy, aby sprawy powróciły na właściwe tory.

– Przed nami długi sezon. Ledwie kilka tygodni temu każdy mówił o naszym udanym początku. Mamy w składzie wielu utalentowanych piłkarzy, widzę to każdego dnia. Wszyscy chcemy się rozwijać i zjednoczyć się jako drużyna.

– W meczu z United zabrakło Philippe Coutinho, Adama Lallany, Jordana Hendersona i Daniela Sturridge'a. Tych czterech znakomitych piłkarzy jeszcze wzmocni nasz skład.

– Nie ma drużyny, której nie osłabiłaby absencja takich zawodników. Gdy już wrócą, pomogą drużynie się odbić, ale też i ja zyskam na ich obecności.

Gdy Liverpool daje ci szansę, musisz ją wykorzystać

O wspomniane „odbicie się" może być jeszcze trudniej, zważywszy na fakt, że w dzisiejszym meczu oprócz Hendersona i Sturridge'a zabraknie Christiana Benteke, Jamesa Milnera, Lucasa Leivy, Dejana Lovrena, Nathaniela Clyne'a i Martina Skrtela, którzy decyzją menedżera pozostali w Liverpoolu.

Rossiter przekonuje jednak, że the Reds dysponują wystarczająco silną kadrę, aby pokonać dziś Francuzów.

– Mamy silny skład. To może być okazja dla piłkarzy, którzy byli z boku i ciężko trenowali. Jeśli otrzymujesz szansę w Liverpoolu, trzeba z niej skorzystać. Kto by nie zagrał, na pewno będzie gotowy i zdolny zapewnić nam trzy punkty.

– Liga Europy to rozgrywki, których chcemy być częścią. Przed nami ekscytujący okres. Zdajemy sobie sprawę z siły Bordeaux, którzy podejdą do meczu z nami podbudowani ostatnim remisem z PSG.

– Nie jest to co prawda Liga Mistrzów, ale i tak te rozgrywki mają swoją rangę, a poza tym stanowią okazję do wygrania pucharu.

– Wszystkim nam zależy, aby Liverpool w przyszłym sezonie powrócił do Ligi Mistrzów. Dobra gra w LE daje nam szansę na spełnienie tego celu.

– Dla piłkarza Liverpoolu europejskie wieczory mają wyjątkowe znaczenie.