SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1082

Rodgers pod presją wyników


Liverpool zdementował doniesienia na temat przyszłości Brendana Rodgersa, jednak w tle zaczynają się pojawiać takie nazwiska jak Carlo Ancelotti, co oznacza, że szkoleniowiec Liverpoolu musi zacząć wygrywać i to szybko – pisze Tony Barrett.

Z perspektywy czasu Rafael Benítez może wskazać moment, gdy powinien sobie uświadomić, że wkrótce zostanie zastąpiony na stanowisku menedżera Liverpoolu. Po porażce 1:0 na wyjeździe z Lille w Lidze Europy Benítez wsiadł do autobusu, który zabrał drużynę na lotnisko, a Christian Purslow, ówczesny dyrektor zarządzający klubu, usiadł obok niego. Kiedy rozmowa o meczu i zbliżającym się rewanżu dobiegła końca, Purslow zapytał go o zdanie na temat innego menedżera – Roya Hodgsona z Fulham.

Pięć miesięcy później Hodgson został zatrudniony jako następca Beníteza. Hiszpan dopiero po czasie uświadomił sobie, że w zasadzie został poproszony o udzielenie referencji człowiekowi, który go zastąpił. To anegdota z przeszłości, jednak ma swój wydźwięk w teraźniejszości, gdyż Brendan Rodgers stanął w obliczu sytuacji, w której pojawiają się dużo bardziej czytelne sygnały, że jego posada jest coraz bardziej zagrożona. Liverpool zdementował doniesienia, że Carlo Ancelotti został wypytany o ewentualne przejęcie drużyny. Jednak fakt, że takie spekulacje ujrzały światło dzienne to kolejny znak, iż pozycja Rodgersa staje się coraz bardziej zagrożona.

Na nieszczęście dla szkoleniowca Liverpoolu w bezwzględnym środowisku, jakim jest futbol na najwyższym poziomie, sępy zaczęły krążyć. Agenci, którzy starają się wykorzystać panującą niepewność – prawdopodobnie, żeby ich klient dostał lepszy kontrakt lub aby wzbudzić zainteresowanie innych klubów – będą postrzegać Liverpool jako łatwy cel. Kojarzenie trenera z pracą w Liverpoolu nie niesie ze sobą ryzyka. Nie tylko posada Rodgersa stoi pod znakiem zapytania, do tego stopnia, że jest faworytem bukmacherów do zwolnienia jako pierwszy menedżer w sezonie, lecz także Liverpool wciąż ma wystarczającą siłę, aby środowisko postrzegało go jako klub, który może skłonić takie wspaniałe nazwisko jak Ancelotti przynajmniej do rozważenia oferty.

Wszystko, co Rodgers może uczynić, to kontynuować swoją pracę tak, jakby się nic nie stało, wierząc przy tym, że zdoła odwrócić swój los i mając nadzieję, że jego pracodawca nie rozgląda się za jakąś alternatywą – nawet jeśli jego instynkt, wyostrzony w środowisku, w którym dwulicowość często bywa na porządku dziennym, będzie mu podpowiadać, że nie należy się spodziewać, by właściciele dużego klubu piłkarskiego nie pozostawili sobie otwartej furtki.

Liverpool zdążył już zaprzeczyć doniesieniom na temat byłego trenera Realu Madryt, które pierwotnie pojawiły się we Włoszech. Jednak nawet jeśli te spekulacje są nieprawdziwe, Rodgers zdaje sobie sprawę, że w przypadku braku poprawy rezultatów, jest tylko kwestią czasu, kiedy ukaże się podobna historia o kolejnym trenerze i będzie autentyczna.

Właśnie na takiej pozycji znajduje się teraz Rodgers i dlatego też udzielenie mu wotum zaufania po zakończeniu ubiegłego sezonu zawsze pociągało za sobą poważne ryzyko. Rozczarowująca końcówka poprzedniej kampanii, w której Liverpool przegrał z Aston Villą w półfinale Pucharu Anglii, a także poniósł sromotne porażki z Arsenalem, Crystal Palace i Stoke City, mogła być wystarczająca, aby Rodgers stracił swoją posadę. Jednak właściciele klubu, Fenway Sports Group (FSG), postanowili dać mu jeszcze jedną szansę i pokazać lojalność, co – jak się teraz przekonują – ma swoje negatywne strony.

Od początku można było przewidzieć, że zaledwie jedno poważne potknięcie znowu postawi przyszłość Rodgersa pod znakiem zapytania. Fakt, że doszło do tego tak wcześnie (West Ham United wygrał po raz pierwszy na Anfield od 1963 roku) oznacza, iż FSG już teraz musi deliberować nad ewentualną zmianą trenera, z której zrezygnowano zaledwie kilka miesięcy wcześniej. Sytuację dodatkowo komplikuje wsparcie, jakie otrzymał Rodgers w letnim oknie transferowym. Klub sprowadził siedmiu zawodników za łączną kwotę w okolicach 80 mln funtów. Czy włodarze Liverpoolu naprawdę mogliby zmienić menedżera w tych okolicznościach?

Odpowiedź na to pytanie sprowadza się do najbliższych wyników, które zdefiniują przyszłość Rodgersa. W idealnej sytuacji właściciele klubu chcieliby pozostać przy trenerze, którego zatrudnili trzy lata temu, przede wszystkim dlatego, że mają wspólną filozofię, przynajmniej do końca sezonu. Jednak te ograniczone ambicje stały się w ostatnich tygodniach coraz bardziej napiętą kwestią. Wymowne jest to, że włodarze klubu nie rozwiali wątpliwości w sprawie przyszłości Rodgersa po porażkach z West Hamem i Manchesterem United w zupełnym przeciwieństwie do poprzedniego sezonu, gdy przegrane z Crystal Palace i Stoke spotkały się z mocnymi zapewnieniami, że pozycja menedżera nie podlega dyskusji.

W obecnej atmosferze, gdy panuje duża niepewność i narasta rozczarowanie wśród kibiców, Rodgers będzie musiał przyzwyczaić się do tego, że będą się pojawiać spekulacje. To może być mało budujące i stać w sprzeczności z poczuciem solidarności w zawodzie trenerskim, jednak trudne położenie Rodgersa zostanie wykorzystane przez innych, w tym tych, którzy nie są w ogóle zainteresowani objęciem jego posady, gdyż zdają sobie sprawę ze skali przebudowy, jaką trzeba wykonać na Anfield.

Jedyny sposób, w jaki Rodgers może to zatrzymać, to zwycięstwa na boisku i to w odpowiedniej liczbie, aby tego typu spekulacje skupiły się wokół innego menedżera. Jedyną pociechą w tej sytuacji jest to, że jeśli ktoś w Liverpoolu zapyta go o opinię na temat Hodgsona, poprzednie doświadczenia sugerują, iż raczej będzie to tylko niewinne pytanie.

Tony Barrett

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (14)

Krzychu10 23.09.2015 16:09 #
Ten Pan miał już swoje ''5 minut''...
Czas na zmiany !
brtsos 23.09.2015 16:16 #
Już myślałem, że go zwolnili, gdy zobaczyłem dużego newsa.
HyppiaYNWA 23.09.2015 16:45 #
6 akapit, Liverpool zdążył* ;)
Malinkowy 23.09.2015 16:49 #
zawsze bylem za Brendanem.
ale teraz juz przesada (meega dobry sezon 2013/14 potem gorszy ale cóż..) kiedys kogos trzeba wywalic.
kogo byscie woleli ? Jurgena Klopa czy Ancelotti.
Davvid8 23.09.2015 16:53 #
Słabo mi już od tych wszystkich felietonów i innych artykułów, że gościa trzeba wyjebać. To było oczywiste rok temu i nie ma mocnych na Brendzia do dziś. Jak było tak jest, jak graliśmy padakę tak gramy. Wstyd i żenada za takich szefów klubu.
prosper 23.09.2015 17:03 #
Mnie najbardziej ciekawi czy właściciele naprawdę kontaktowali się już wcześniej z Kloppem i Ancelottim czy okazują bezwzględne wsparcie Rodgersowi. Suma za jaką nasz menago poszalal latem wskazuje na to drugie. Tylko kiedy ta cierpliwość się skonczy, a może już się skończyła i rozmowy się toczą? A może już się toczyły i w obu przypadkach właściciele usłyszeli odmowę? Jest tyle niewiaeomych, że wszyscy mogą krzyczeć Brendan Out, a tak naprawdę nie ma dostępnej realnej alternatywy. Może renoma Liverpoolu nie jest już wysoka na tyle aby pozwolić sobie na trenera z najwyższej pułki, a tylko my kierujący się emocjami nadal nie możemy sobie wyobrazić jak można odmówić takiemu klubowi jak Liverpool? Dużo bym dał żeby dowiedzieć się co dzieje się za kulisami. Można tu dalej wylewac żale, ale nikt tak naprawdę nie wie na czym stoimy i chyba to jest w tym wszystkim najbardziej interesujące.
burmanek8 23.09.2015 17:18 #
Nie jest problemem wywalić Rodgersa, problemem jest go zastąpić. Nie wierzę w żadnych Kloppów czy Ancelottich.
tragikomix 23.09.2015 17:36 #
wszedłem na strone, patrze szeroka fota na górze, myśle "jest ku*wa, zwolnili go!" ale niestety, zawiodłem się :(
LUKASp 23.09.2015 17:59 #
Dokładnie trenera można zawsze wywalić , tylko pytanie co dalej ?kto na jego miejsce? Myślicie że jak przyjdzie nowy trener to wszystko jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki się odmieni ? Na pewno zawodnicy będą chcieli się pokazać z jak najlepszej strony nowemu bosowi by wywalczyć miejsce w podstawie. To na pewno pozytyw tego, ale no właśnie jest małe ale... wątpię by chciał on się oprzeć na zawodnikach poprzednika . Znów nowe twarze , znów potrzeba czasu na zgranie się na boisk itp. itd. To nie jest tak hop siup. To nie zmienia faktu że mnie też ta cała sytuacja boli :-( nic nam nie pozostaje jak czekać czy to na wyniki czy to na info o nowych zmianach .
ManiacomLFC 23.09.2015 18:17 #
jak będzie duży news o zwolnieniu BR to od razu spodziewam się kolejnego: "SG kończy karierę!" :) no chyba, że klub wcześniej się z kimś dogada. Wcześniej nie wierzyłem, że Kloop czy Ancelotti jest dla nas dostępny, ale skoro zarząd próbuje się z nimi skontaktować to może, może... niemniej jednak uważam, że do meczu z Evertonem nic się nie zmieni. No chyba, że przejebiemy 6:1 z AV
Bueno89 23.09.2015 18:32 #
Ja też jestem za zwolnienim Brendana chłop ewidentnie sobie nie radzi ale musimy to zrobić gdy gotowa będzie alternatywa bo jeżeli Klopp nam odmówi żebyśmy nie zostali z Padrewem, bo Emry który jest dla mnie nr 1 jest w tym momencie nie do wyciągnięcia.
Davvid8 23.09.2015 18:40 #
Akurat wolny jest Favre więc nie zdziwiajcie, że nie ma kim. Kluby zmieniają trenerów jak wyniki są marne i rzadko to są zmiany na gorsze.
lfcarty 23.09.2015 20:07 #
On jest jak tusk,tak łatwo nie odejdzie.Żeby tylko jak po tusku nie pozostał burdel nie do ogarnięcia.
Abemadło 23.09.2015 23:49 #
Jak dla mnie to trenerzy pokroju Ancelotti czy Klopp nie chca do Anglii takze ze wzgledu na klimat i jedzenie :D W takiej Hiszpanii maja caly rok sloneczko i pyszne zarcie, a w Anglii? Tylko deszcz i ryba z frytkami - to zapewne zadecydowalo o transferze Suareza :)

Pozostałe aktualności

Peter Moore o nowych kontraktach  (0)
21.11.2024 18:52, Wiktoria18, Liverpool Echo
Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com