Gary: Adam zasłużył na pochwały
Gary McAllister przyznał, że nie był zbytnio zaskoczony dyspozycją Adama Bogdana w ostatnim meczu the Reds. Nowy bohater Liverpoolu wybronił aż trzy rzuty karne w konkursie jedenastek dzięki czemu Czerwoni pokonali ostatecznie Carlisle United w ramach Capital One Cup.
Pod nieobecność Simona Mignoleta, węgierski golkiper dostał okazję debiutu w barwach Liverpoolu i pokazał się w nim z naprawdę dobrej strony.
Była gwiazda the Kop, McAllister, który rozgrywał niegdyś porywające spotkania min. przeciwko Barcelonie, pochwalił Bogdana za swoją postawę, aczkolwiek jego dobry występ nie był dla niego aż tak wielką niespodzianką.
- Ma naprawdę wielkie umiejętności do bronienia rzutów karnych. Widziałem to już podczas poprzedniego sezonu, gdy grał jeszcze w Boltonie - powiedział dla liverpoolfc.com.
- Jest potężnym facetem więc piłkarze, którzy stają naprzeciwko niego są może trochę onieśmieleni. W każdym razie i tak zasłużył sobie na gratulacje.
- Ciężko jest być numerem dwa. Walczył o swoją pozycję jak mógł, pracował ciężko w okresie przygotowawczym razem z innymi bramkarzami więc miał prawo dostać dziś swoją szansę.
Po dramatycznej nocy na Anfield, trener pierwszego zespołu pochwalił także zespół Carlisle United, który nie był dla Liverpoolu łatwym przeciwnikiem czego najlepszym dowodem była potrzeba rozegrania dogrywki i rzutów karnych do wyłonienia ostatecznego zwycięzcy spotkania.
- Chcieliśmy wszystko rozstrzygnąć w regulaminowym czasie gry, ale ciepłe słowa kieruję w stronę Keitha Curle'a i jego zespołu za znakomity występ na L4.
- Podeszli do tego meczu bardzo otwarcie, starali się grać atrakcyjny i ofensywny futbol co im się nawet udało. Dla nas największym pozytywem płynącym z tego spotkania jest fakt, że okazaliśmy się lepsi w serii rzutów karnych.
Komentarze (0)