Carragher: Everton faworytem
Legenda the Reds - Jamie Carragher - uważa, że po niesamowitym w wykonaniu the Toffees spotkaniu z West Bromem to Everton będzie faworytem w niedzielnym meczu derbowym z Liverpoolem.
Drużyna Roberto Martineza w poniedziałek w starciu kończącym siódmą kolejkę Premier League zdołała odrobić dwubramkową stratę i wygrała po raz pierwszy od 21 lat na the Hawthorns - 3:2. Na trafienia Berahino i Dawsona w drugiej połowie odpowiedzieli Arouna Kone i dwukrotnie świetnie dysponowany tego dnia Romelu Lukaku. Dzięki zwycięstwu Everton awansował na piąte miejsce w tabeli - wyprzedzając o punkt the Reds.
Przed meczem Everton - West Brom, Jamie Carragher zasugerował, że trzy punkty dla Evertonu ustawią the Toffees na pozycji faworyta w starciu z Liverpoolem w zbliżających się derbach Merseyside.
- Zawodnicy Evertonu są pewni swojego zwycięstwa. Być może słusznie ze względu na obecną formę Liverpoolu - powiedział Carragher.
- W kontekście znakomitego powrotu i zwycięstwa w meczu z West Bromem, do spotkania z Liverpoolem podejdą w roli faworyta,
- Patrząc na formę obu zespołów, Everton grając u siebie będzie chciał wygrać z the Reds i zwiększyć przewagę nad lokalnym rywalem do czterech oczek.
- Roberto Martinez mówił, że marzy o miejscu w czołowej czwórce na koniec sezonu. Uważam, że będzie to niezwykle trudne zadanie, ale zwycięstwo z Liverpoolem wywinduje jego drużynę bardzo wysoko.
Ewentualna wygrana byłoby pierwszą od 2010 roku potyczką z lokalnym rywalem, z której Everton wyszedłby zwycięsko.
- Od jakiegoś czasu Everton nie mógł przekroczyć psychicznej bariery w spotkaniach derbowych. Teraz to się zmieniło ze względu na pozycje obu zespołów w tabeli. Everton jest wyżej w klasyfikacji, gra u siebie i będzie chciał wykorzystać aktualną formę Liverpoolu.
- Sytuacja byłaby zgoła odmienna, gdyby Everton przegrał lub zremisował z West Bromem. Kibice the Toffees są jednak w euforii po takim zwycięstwie, a sztab i zawodnicy wracają na Goodison Park w znakomitych nastrojach czekając na starcie z Liverpoolem - zakończył Carragher.
Komentarze (4)
Uzasadnione, zwłaszcza w sytuacji, gdy menedżer ten nie dostał odpowiednio dobrych zawodników ani środków na takowych, miał za mało czasu na budowę klasowej drużyny, a na dodatek wypadł mu ze składu absolutnie kluczowy dla obrazu gry i wyniku zawodnik, jakim jest Dejan Lovren.
W takiej sytuacji porażka jest najbardziej prawdopodobna i uzasadniona, takowa też jeśli się zdarzy, nie może stanowić jakiejkolwiek podstawy do oceny pracy Rodgersa (chyba, że pozytywnej, jak będzie to porażka w dobrym stylu albo przez błąd sędziego). Ewentualny remis natomiast powinien zapewnić menedżerowi komfort bezpiecznej pracyz zespołem przynajmniej do końca sezonu niezależnie od innych wyników, zwycięstwo zaś (pamiętajmy, bez Lovrena! Nieprawdopodobne, ale teoretycznie... ) dać mu kilka lat na budowę naprawdę mocnej drużyny...