Carra: Przed Benteke ciężka walka
Christian Benteke musi zapracować na miejsce w podstawowym składzie Liverpoolu i udowodnić, że jest lepszy od Danny’ego Ingsa, który ostatnio pokazał się jednak z dobrej strony i imponuje grą.
Legenda The Reds, Jamie Carragher wierzy, że przed Christianem Benteke ciężki bój o pierwsze miejsce w składzie Liverpoolu. Po tym, w jaki sposób do zespołu wprowadził się Ings, zadanie to będzie jeszcze trudniejsze.
Belgijski napastnik, na którego klub wyłożył 32,5 miliona funtów opuścił cały, wygrany 3-2, mecz z Aston Villą. Benteke nabawił się kontuzji ścięgna, a teraz walczy z czasem, by móc zagrać w derbach Merseyside na Goodison Park.
Pod jego nieobecność, u boku doskonale grającego Daniela Sturridge’a w pierwszym składzie pojawił się Danny Ings, który zanotował świetny występ. Były gracz Burnley strzelił również po bramce we wcześniejszych meczach z Norwich i Carlisle.
– Współpraca pomiędzy Sturridge’em i Ingsem zapowiada się wspaniale – powiedział Jamie Carragher.
– Po tym, jak Danny Ings wszedł na boisko w meczu z Norwich w drugiej połowie spotkania, gra zespołu znacznie się poprawiła, a Liverpool zaczął wreszcie stwarzać sobie szanse strzeleckie.
– Wykończenie Sturridge’a zasługuje na wszelkie pochwały, ale wiele z tego, co Anglik wyczynia na boisku bierze się z pressingu, przecinania linii defensywy przeciwników i przyśpieszania gry przez Ingsa. Stąd biorą się sytuacje bramkowe.
– Przy obecnej grze Sturridge’a i sposobie, w jaki do zespołu wprowadził się Ings, gdy Christian Beneteke dojdzie do pełnej sprawności Brendan Rodgers będzie miał trudny orzech do zgryzienia w kwestii tego, czy należy budować formację ofensywną w oparciu o Belga. Danny Ings sprawia w grze Liverpoolu dużą różnicę.
W wywiadzie dla Sky Sports Carragher powiedział, że powrót Sturridge’a może w dużym stopniu przyczynić się do osiągnięć drużyny w obecnym sezonie.
Reprezentant Anglii podsumował swój drugi występ po pięciomiesięcznej przerwie spowodowanej operacją biodra zdobyciem dwóch bramek w meczu z Aston Villą.
– Gdy oglądałem grę Daniela w pierwszej połowie meczu, myślałem sobie, że wygląda jak typowy piłkarz wracający do trybu meczowego po kontuzji – dodał były obrońca The Reds.
– W drugiej części spotkania nagle jednak ożył. Jego występy sprawiają wielką różnicę w grze ofensywnej zespołu.
– Jeżeli Liverpoolowi uda się doprowadzić go do pełnej sprawności i wysokiej formy strzeleckiej, sądzę że będziemy świadkami sytuacji, w której w lidze lepszym napastnikiem będzie od niego tylko Sergio Aguero.
– Jeżeli Sturridge utrzyma sprawność i powróci do formy, w jakiej był w sezonie, kiedy Liverpool prawie zdobył mistrzostwo, naprawdę można liczyć na to, że wyprzedzić go będzie w stanie tylko Aguero.
Komentarze (3)
Który to już raz wydaliśmy fortunę na rezerwowych?!