Boss o kadrze na Sion
Brendan Rodgers potwierdził, że czwartkowy mecz Ligi Europy będzie okazją do gry dla zawodników z zaplecza zespołu Liverpoolu. W drugiej kolejce fazy grupowej rozgrywek the Reds podejmą na Anfield FC Sion.
Podobnie jak w Bordeaux dwa tygodnie temu, menedżer Liverpoolu przyznał, że da szansę zawodnikom z rotacji oraz młodym Czerwonym.
- Nasze podejście do tej gry jest takie samo jak wcześniej w tych rozgrywkach - to okazja dla młodych graczy oraz tych, którzy nie mają szans na regularne występy w lidze. Jednakże musimy także postawić na graczy z pewnym ograniem meczowym, ostatecznie chcemy przecież ten mecz wygrać.
- Zdajemy sobie sprawę z wagi meczów na własnym boisku w tych rozgrywkach. Chcemy ten mecz wygrać i skoncentrować się na sobotnim spotkaniu.
Bardzo prawdopodobny jest kolejny występ Divocka Origiego. 20-latek zagrał od pierwszej minuty w zremisowanym 1:1 meczu z Bordeaux - było to jeden z trzech jego występów w Liverpoolu od przenosin na Anfield. Rodgers przyznał, że Origi powoli adaptuje się do nowego klubu i pochwalił jego ciężką pracę.
- Każdy potrzebuje czasu na adaptację. To młody piłkarz z wielkimi umiejętnościami. Wszyscy oczekują od niego bramek, na tej podstawie będzie oceniany. Nie grał za dużo, ale rozumie swoje położenie - przyszedł do dużego klubu i wie, że musi walczyć o miejsce w składzie.
- Dla nas zadaniem jest opiekowanie się nim i pielęgnowanie jego talentu. Sam Divock bardzo chce poprawić swój dorobek bramkowy. Z czasem niewątpliwie tego dokona. To skromny chłopak, wie na czym stoi i chce się rozwijać. Ten transfer był dla niego wielkim krokiem naprzód i z pewnością dostanie kolejne okazje jeśli będzie dalej ciężko pracował.
Rodgers odrzucił także pogłoski o kolejnym wypożyczeniu Origiego.
- Na tym etapie to się nie wydarzy. Był już wypożyczony do Lille w zeszłym roku, a teraz chcemy go wprowadzić do klubu. W tym sezonie ma czas na adaptację, a pod koniec ocenimy jego postępy.
Kolejnym kandydatem do występu przeciwko szwajcarskiej drużynie jest Jordan Rossiter, który dobrze zaprezentował się w linii pomocy w meczu z Bordeaux.
- Jordan to młody piłkarz, który dobrze się rozwija. Ma silny charakter i dobrze poradził sobie w ostatnim meczu. Będzie brany pod uwagę przed jutrzejszym spotkaniem.
Rossiter nie był jedynym absolwentem Akademii, który wystąpił we Francji. Z ławki rezerwowych w pierwszej połowie wszedł Pedro Chirivella, a wśród niewykorzystanych zmienników byli Connor Randall, Cameron Brannagan i Daniel Cleary. Jeden z dziennikarzy był szczególnie zainteresowany rozwojem tego ostatniego i spytał, czy dostanie on szansę gry w najbliższym spotkaniu.
- Daniel będzie brany pod uwagę - chcemy dać szansę młodym zawodnikom ale nie zapominajmy też o tych starszych. Oni również potrzebują gry, a my chcemy wygrać. Daniel to bardzo dobry piłkarz, czeka wspaniała kariera. Jest zdeterminowany by się rozwijać.
- Odkąd tu jestem uczynił postępy i jeśli nie będziemy mogli dać mu okazji do gry to zostanie wypożyczony. W międzyczasie gra w drużynie U-21 i dobrze sobie tam radzi.
Komentarze (4)
" Nasze podejście do tej gry jest takie samo jak wcześniej w tych rozgrywkach - to okazja dla młodych graczy oraz tych, którzy nie mają szans na regularne występy w lidze." ....... nosz brenda mać!!!! Poligon do obserwacji sobie znalazł, to po co są treningi , sparingi, rozgrywki drużyny młodzieżowej???? Tam sobie oglądaj zawodników , którzy nie mają szans na grę w lidze, konsultuj to z trenerem drużyny młodzieżowej (aaaa zapomniałem, że nie konsultujesz, jeszcze okazałoby się , że ten trener wie więcej o piłce od ciebie).
p.s. a najbardziej denerwuje mnie, że w przypadku porażek w lidze, mówi o potrzebnym czasie , zgraniu zawodników, aklimatyzacji. Fajny argument, ale dlaczego zatem kluczem do zgrania i aklimatyzacji w zespole nie ma być gra na europejskiej arenie????
Na COC silny skład, na LE rezerwy. Zajebiste ustawianie priorytetów.