Podsumowanie meczu
Rozgrywane niedzielnym popołudniem na Goodison Park 225. derby Merseyside zakończyły się podziałem punktów pomiędzy Liverpoolem, a Evertonem.
Pierwsza bramka w tym spotkaniu padła po strzale głową Dannego Ingsa, który podtrzymał swoją formę strzelecką. Jednakże gospodarze odpowiedzieli natychmiastowo, a po niedokładnym wybiciu Cana piłkę do siatki Czerwonych skierował Lukaku.
Obie drużyny stworzyły sobie garść okazji, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednakże żadnej z nich nie udało się przełamać impasu.
Brendan Rodgers zdecydował się na wystawienie identycznej jedenastki w porównaniu z tą, która grała przeciwko Aston Villi na Anfield.
Za sprawą gości początek derbów był niezwykle ożywiony. Przed ustaleniem się rytmu meczu the Reds wypracowali sobie kilka sytuacji bramkowych.
Dwie okazje do wpisania się na listę strzelców miał Daniel Sturridge, który najpierw wbiegł z prawej flanki wprost w pole karne, a następnie nieczysto trafił w piłkę.
Po wrzutce na 5 metr Škrtela, napastnik the Reds mogł zaliczyć trafienie, lecz został minimalnie uprzedzonu przez Jagielkę.
Ponadto po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Moreno niepilnowany Słowak uderzył ponad poprzeczką.
Następnie strzał Milnera po dobrej wymianie piłek z Coutinho został wybroniony przez Howarda.
Do tego momentu Simon Mignolet był niemalże bezrobotny. Belg przypomniał o swoim istnieniu, po tym jak w 28. minucie spotkania po strzale głową Stevena Naismitha popisał się dobrą interwencją.
Kilka minut później bramkarz the Reds został wywołany do tablicy po raz kolejny, zatrzymując tym razem strzał McCarthy’ego.
Liczne okazje stwarzane po obu stronach boiska spotkały się z dopingiem na trybunach. Spragnieni bramek kibice mocno wspierali swoje zespoły.
Do przełamania doszło już w 41. minucie. Po dobrym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Milnera piłkę do bramki Evertonu strzałem głową z bliskiej odległości skierował Danny Ings.
Jednakże trybuny na Goodison Park nie ucichły na długo, gdyż kilka minut później do wyrównania doprowadził Lukaku, który wykorzystując niedokładne wybicie Cana strzałem po ziemi umieścił piłkę w siatce.
W drugiej odsłonie spotkania Mignolet miał pełne ręce roboty, gdyż gospodarze zaczęli wywierać coraz większą presję, oraz oddali kilka groźnych strzałów.
Kwadrans przed zakończeniem regulaminowego czasu gry Brendan Rodgers zdecydował się na odświeżenie formacji ofensywnej. Boisko opuścił strzelec bramki - Danny Ings, a w jego miejsce wszedł Adam Lallana.
Pomimo walki do ostatniej minuty, oraz kilku okazji strzeleckich żadnej ze stron nie udało się przełamać impasu, a pojedynek zakończył się ostatecznie wynikiem 1:1.
Komentarze (0)