Zasada nr 1 – biegać, biegać, biegać!
Byłe gwiazdy Mainz i Dortmundu twierdzą, że niemiecki menedżer Jürgen Klopp każe zawodnikom Liverpoolu biegać 120 kilometrów w ciągu meczu.
Piłkarze Liverpoolu, którzy po raz pierwszy trenować będą w tym tygodniu pod okiem Kloppa dostaną od nowego trenera trzy podstawowe zadania – biegać, biegać i jeszcze raz biegać.
Niemiec z pewnością zmusi swoich podopiecznych do wysiłku na granicy ich możliwości fizycznych, by pokazać im jak od tej pory ma wyglądać gra The Reds. Niewątpliwym plusem tej sytuacji jest jednak to, że Klopp to również jeden z najlepszych motywatorów w świecie piłki nożnej.
Tak przynajmniej twierdzi dwóch graczy, którzy współpracowali z nim w przeszłości.
Tim Hoogland został zakontraktowany przez Mainz w 2007 roku. W wywiadzie dla czasopisma FourFourTwo, były obrońca Fulham ujawnił, że trener lubi wyznaczać swoim piłkarzom określone cele podczas ćwiczeń biegowych.
– Trzeba dużo biegać. I tyle – powiedział Hoogland.
– To jedna z najważniejszych rzeczy, jakie warto wiedzieć przed rozpoczęciem współpracy z Kloppem. Cały zespół ma łącznie przebiec 120 kilometrów podczas każdego meczu. I to jest minimum!
Patrick Owomoyela, który spędził pod okiem Jurgena Kloppa pięć lat w Borussii Dortmund popiera słowa Hooglanda i dodaje, że piłkarze są nagradzani za wypełnianie celów indywidualnych.
– W pierwszym roku powiedział, że nie może nam zagwarantować nic poza tym, że jak przebiegniemy te 120 kilometrów na mecz, będzie nam znacznie ciężej przegrać – powiedział Owomoyela.
– Powiedział nawet, że po wykonaniu tego zadania da nam dzień wolny. Twierdził, że jak zrobimy, o co prosił, wygramy mecz. A potem było już coraz łatwiej, bo wiedzieliśmy, że jego plan zadziała.
W Liverpoolu Klopp przejmie grupę piłkarzy, którzy są przyzwyczajeni do biegania długich dystansów. James Milner, wice-kapitan, został wcześniej w tym sezonie okrzyknięty graczem, który biega najwięcej w każdym meczu (średnio 12,29 km) w Premier League.
Wiele oczywiście będzie zależało od tego, czy Klopp zostanie zaakceptowany przez nowych podopiecznych. Hoogland współpracował z trenerem w Mainz tylko jeden sezon. Potem menedżer przeniósł się do Borussii. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że Liverpool zatrudnił jednego z najlepszych specjalistów od motywacji na świecie.
– Jego przemowy są naprawdę dobre. Po ich wysłuchaniu aż chce się wyjść na boisko i grać. To jeden z najlepiej motywujących menedżerów, z jakimi współpracowałem – powiedział obrońca.
– Wiele razy widzieliśmy w przeszłości jak zachowywał się przy ławce trenerskiej – nieźle potrafił szaleć. Z drugiej strony, to też może być motywujące. On sprawia, że grasz na naprawdę najwyższym poziomie, na jaki cię stać.
Owomoyela, był reprezentant Niemiec, popiera kolegę po fachu.
– Kiedy mówi do piłkarzy, robi to bardzo obrazowo, a to do nich trafia – powiedział.
– Trener Klopp zawsze znajdzie odpowiedni sposób na przekazanie swoich myśli i sprawi, że słuchacze będą doskonale czuli i wiedzieli, o co mu chodzi. Dlatego łatwo jest go zrozumieć, uwierzyć w jego wizję, a potem ją zrealizować. To coś niespotykanego.
– To on przywrócił w Borussii mentalność zwycięzców. Dał całej drużynie nadzieję na to, że będzie lepiej niż rok wcześniej. On po prostu pokazał nam, że jeżeli zrobimy to, co proponuje i uwierzymy w niego, zaczniemy osiągać sukcesy.
– Udowodnienie, że to co mówi jest prawdą nie zajęło mu długo. Już w pierwszym roku pracy w Borussii drużyna radziła sobie o wiele lepiej, niż rok wcześniej. Potem było już tylko z górki. Widzieliśmy postępy, a trener zawsze prowadził nas w dobrym kierunku. Po prostu uwierzyliśmy w niego, a on stał się prawdziwym przywódcą drużyny.
Komentarze (12)
Martwi mnie to pompowanie balonika,bo za 2 miesiące może się okazać,że tak samo jak dziś niektórzy się rozpływają nad Kloppem,tak będą go wyzywać,gdy okaże się,że nie jest cudotwórcą i nie ma czarodziejskiej różdżki.
Nie oceniałem Kloppa,jako trenera i nie interpretowałem gry jego drużyn,tylko odniosłem się do artykułu powyżej. Gdzie pisze,że w dwa miesiące chce mieć efekty? Wyrażam niepokój,że wielu z pośród tych którzy dziś pieją nad nazwiskiem jakie do nas zawitało,po dwóch miesiącach,jeśli te nie będą usłane różami,może zmienić front o 180 stopni.
Nie myślcie,że "drużyna jest całkiem niezła","mamy kilku magików" i potrzeba tylko "kogoś kto ją poprowadzi". Bo zaczynamy nowy projekt,w dodatku w środku sezonu,bez możliwości przygotowania się do niego,bez czasu na wdrożenie,bez okresu przygotowawczego...może być ciężko,projekt Kloppa może się rodzić w bólach i wymagać czasu.Nie ma co się nakręcać i nastawiać na jakieś osiągnięcia od zaraz.Trzeba być cierpliwym,dać trenerowi czas na spokojną pracę.
Przeczytajcie uważnie coś do czego zamierzacie się odnieść,zanim to zrobicie.
Nie uważam Rodgersa za partacza.Świat a w tym zawodowa piłka nie jest zero jedynkowa.To,że dziś ktoś wygra nie czyni go Mistrzem Świata,a to że jutro przegra"partaczem".Doskonale wiem,że na wynik drużyny działa wiele przeróżnych czynników.Trener,który sprawdził się w jednych okolicznościach,może nie sprostać się w innych(vide Brendan).Klopp nie przybył tu jako strażak,aby nam ratować sezon,jest tu aby stworzyć coś nowego,miejmy nadzieje wielkiego.Ta twórczość może wymagać czasu i może kosztować nawet słabe wyniki w jej początkowym okresie.Apeluje o spokój,nie nakręcanie się i nie rzucanie błotem jeśli wraz z przyjściem Kloppa wyniki nie wystrzelą od razu do góry.
A do zaoferowania ma dużo więcej niż bieganie. To nie Milner.
Odrobina rozsądku,jest nazywana tu defetyzmem,co najdobitniej świadczy o tym,że niektórzy tu mocno"odlecieli".Co i może samo w sobie nie jest złe,jak komuś piękne marzenia sprawiają frajdę,niech się cieszy jak dziecko.
Tylko,że mam wątpliwość,uzasadnioną długą obserwacja,wypowiadających się tu fanów,że jeśli Kloppowy Liverpool nie odpali od razu,wielu zacznie zachowywać się jak dzieci i obrzucać błotem Jurgena.
Lyzwa7-logiczne. Tylko,że logika nie jest ostatnio mocną stroną wypowiadających się tu.Dlatego apeluje do tych,którzy tą logiką potrafią się kierować,aby zbytnio nie pompowali tego balonika,bo Ci którzy kierują się bardziej emocjami niż rozsądkiem,szybko zaczną biegać za nim z igłami.