Pochettino o ostatnim meczu
Menedżer Tottenhamu Hotspur Mauricio Pochettino jest przekonany, że jego zespół zasłużył na 3 punkty w ostatnim meczu ligowym z Liverpoolem. Ostatecznie, sobotnie spotkanie na White Hart Lane zakończyło się bezbramkowym remisem.
- Stworzyliśmy sobie więcej dogodnych sytuacji do strzelenia bramki i jeśli jedna drużyna zasługiwała na zwycięstwo to był to właśnie Tottenham - powiedział Argentyńczyk po końcowym gwizdku.
Pierwszy mecz w roli szkoleniowca the Reds zanotował Jurgen Klopp. W zespole gości było widać rękę nowego trenera, choć z pewnością lepiej w ofensywie prezentowali się Spursi.
Simon Mignolet kilkukrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki, zwłaszcza po strzałach Clintona Njie. Przy akcjach min. Harry'ego Kane'a i Dele Alli pomagał mu także Mamadou Sakho, który pokazał się z bardzo dobrej strony. W drugiej połowie belgijski bramkarz sparował fantastyczne uderzenie Kane'a.
W drużynie Liverpoolu swoje okazja miał natomiast Divock Origi, ale po kilkunastu minutach pierwszej połowy Tottenham uspokoił grę i trzymał the Reds z dala od swojej bramki.
- Jestem bardzo zadowolony z moich zawodników, włożyli w ten mecz sporo sił - dodał Mauricio.
- To nie był przypadek, że gdy z boiska zszedł Nacer to Liverpool stworzył sobie najlepszą sytuację po rzucie rożnym.
- Po tym małym zamieszaniu dominowalismy już przez pozostałe 25 minut pierwszej części meczu. Mieliśmy trzy doskonałe okazje na bramkę, ale niestety nie udało się ich wykorzystać.
- Druga połowa była bardziej wyrównana. Harry miał najlepszą okazję z nas wszystkich, ale on też miał pecha.
- Ostatecznie musimy cieszyć się z tego remisu, z naszego występu można wyciągnąć wiele pozytywów. Pokazaliśmy, że jesteśmy solidną drużyną i nie tak łatwo nas ograć. Nasz skład ciągle jest jeszcze bardzo młody, z każdym dniem rośniemy w siłę.
Komentarze (5)
no nie byłbym taki pewien tego zdania :D