Ward krytykuje Liverpool
Agent Raheema Sterlinga przeprowadził ostry atak na Brendana Rodgersa, obwiniając „chytrego” byłego menedżera Liverpoolu za styl, w jakim pomocnik reprezentacji Anglii opuścił klub z Anfield.
Sterling dołączył do Manchesteru City za 50 milionów funtów po kilku miesiącach prób wymuszenia transferu na Etihad Stadium. 20-latek nie zgodził się na podpisanie nowego kontraktu z Liverpoolem, a jego menedżer, Aidy Ward, był ostro krytykowany za swoją rolę w sadze z udziałem Sterlinga.
Ward odpowiedział na krytykę oskarżając Rodgersa o „wyalienowanie” młodego zawodnika i wystawianie go na nienaturalnej pozycji, a także stwierdzając, że Sterling pozostałby w Liverpoolu, gdyby szybciej doszło do zatrudnienia Jürgena Kloppa.
– Raheem mógł zostać, powinien być w Liverpoolu. Dla mnie wyglądało to tak, że kazali mu być dobrym chłopcem i podpisać kontrakt. W grudniu rozmawiałem z klubem i powiedziałem, że podpiszemy kontrakt z klauzulą wykupu – są one teraz codziennością. Oni jednak odmówili.
– Potem zaczęły się jakieś nieczyste zagrywki, próba chytrego wyjścia z sytuacji. Na konferencjach Brendan ogłaszał wszem i wobec, że Raheem zostanie – po co tak robić? Wszystkie strony wiedziały, że jest problem z osiągnięciem porozumienia. W tym momencie on chyba powinien być graczem Liverpoolu, ale nie jest i ma dobrą pozycję w City.
– Nowy menedżer Liverpoolu bardzo dobrze by pasował do Raheema – pełen pasji, odpowiedniej dyscypliny, z nowymi pomysłami, odważny. Świetnie sobie poradzi na Anfield. Czy Raheem pasowałby do wizji Kloppa? Tak, na sto procent, zwłaszcza z powodu cech Kloppa, które wymieniłem. On również dzieli te cechy, ale nie zawsze to widać. Pracując z Kloppem z pewnością by to pokazał. Klopp wydobędzie wszystko co najlepsze z zawodników Liverpoolu, w przypadku Sterlinga to byłaby wymarzona sytuacja.
„Zostałem czarnym charakterem”
Ward znalazł się pod ostrzałem w maju, kiedy opublikowana została rozmowa, którą traktował jako nieoficjalną. Powiedział wtedy, że Sterling nie podpisze nowego kontraktu nawet jeśli Liverpool zaoferuje 900 tysięcy funtów tygodniowo i stwierdził, że nie „obchodzi go” utrata wizerunku klubu.
– Zostałem czarnym charakterem, tak to przedstawiono. Byłem krytykowany i znalazłem się pod ścianą, przez co zmieniłem nieco sposób przekazywania informacji do wiadomości publicznej, czego trochę żałuję. Nie było problemu z fanami, oni też nie znają szczegółów historii. W Liverpoolu jest wielu dobrych ludzi. Nie miałem problemu z Ianem Ayre’em, w zasadzie problem był tylko z Rodgersem. Dostał wielką posadę z ogromnym budżetem. Jak sobie poradził? To dobry trener, ale nie podobało mi się jego zarządzanie drużyną i to, jak poradził sobie z sytuacją Raheema.
– Pięćdziesiąt procent piłkarzy pewnie by powiedziało, że Brendan nie jest dobrym menedżerem, ale dobrym trenerem. W zeszłym sezonie miałem wrażenie, że wysyła subtelną wiadomość do Raheema. Bo niby dlaczego Liverpool miał grać z Raheemem na lewej obronie? Simona Mignoleta chyba byście w ataku nie wystawili?
– Myślę że to było w meczu z Manchesterem United, kiedy grał jako ofensywny pomocnik, przesunięty na prawą obronę, potem do przodu, potem na lewo, aż wrócił do pierwotnej roli. Oglądając to myślałem „cóż, interesująca sytuacja”.
"Rozmawiałem z największymi – poza Barceloną"
Rodgers niedawno skrytykował „złe rady”, jakie Sterling otrzymywał od Warda, ale sam agent mówi, że ma czyste sumienie.
– Powiem wam coś o radach. W dokumencie „Being: Liverpool” pokazano jak Rodgers wyciągnął Raheema przed kamerę i powiedział mu, że trafi na pierwszy samolot do domu (z przedsezonowych przygotowań w USA) jeśli jeszcze raz będzie tak do niego mówił, jak myślicie, co zrobił po tym Raheem? Zadzwonił do mnie i mówi, że nigdy nie powiedział tego, o co został oskarżony. Wysłuchałem go, po czym mówię mu – „idź i przeproś menedżera, nie kieruj się swoją dumą i kontynuuj ciężką pracę”. Brendan był zachwycony przeprosinami i wystawił Raheema w pierwszym składzie. Złe rady, powiadacie?
Manchester City był jedynym klubem, który złożył oficjalną ofertę za Sterlinga, ale Ward twierdzi, że „wszyscy najwięksi w Europie poza Barceloną” chcieli go pozyskać.
Sterling pomógł drużynie Manuela Pellegriniego w drodze na szczyt tabeli Premier League i strzelił hat-tricka w sobotniej wygranej 5:1 z Bournemouth.
– Jedynym klubem, z którym nie rozmawiałem, była Barcelona. Poza tym wszyscy najwięksi byli zainteresowani, oni natomiast mają embargo transferowe, więc rozmowy były bezcelowe. Ale za to Xavi wypowiedział się o Raheemie jako o zawodniku klasy światowej, który w przyszłości mógłby grać dla Barcy. Ostatecznie padło na Manchester City, w którym doskonale wykonuje swoją pracę.
– Do tych, którzy skazywali go na ławkę rezerwowych – co myślicie o jego występie z zeszłego weekendu? Strzela gole i gra regularnie, jakie jest teraz wasze zdanie? Chcecie go wytrącić z równowagi, czy może jednak wspierać młodego Anglika, który jest w stanie grać na najwyższym poziomie w Premier League, Lidze Mistrzów i w reprezentacji?
– Kiedy Raheem zostanie przyłapany na zrobieniu głupstwa poza boiskiem, każda gazeta o tym pisze. Teraz strzelił hat-tricka i media milczą. Tylko na niego spójrzcie. Jest w niesamowitej formie, jest szczęśliwy w dobrym klubie, z dobrymi zawodnikami, menedżerem i zapleczem. Jest we właściwym miejscu.
Komentarze (22)
Moze to co mowi "Agencina" nie jest w 100% prawda, ale wina zawsze leży po obu stronach. YNWAKLOPP
Powiem nawet więcej, to klub zrobił z Raheema i jego agenta kozla ofiarnego. Fakt, popełnili kilka błędów, powiedzieli pare słów za duzo, ale taka sytuacja zdarza sie juz nie pierwszy raz. To wielka, globalna marka i uwierzcie, ze maja znacznie większe środki do walki PRowej niż 20sto letni chłopak i jego menedżer.
A mi żal Ciebie. Nie pamiętasz juz jak Ward pluł na Liverpool i robił wszystko by opylić swojego zawodnika? Nie pamiętasz jak wysłał Sterling do studia BBC by nasz cudowny Bambini gadał głupoty na użytek swojego agenta? Nie pamiętasz jak Ward stworzył atmosferę wszechobecnej krzywdy jaka rzekomo działa się Sterlingowi?
Gościu miał parcie na kasę i tyle. Przypomnę tylko, że cała szopka zaczęła się w momencie gdy 20-letni Sterling usłyszał żenującą ofertę kontraktu na śmieszne 100k/w zamiast spodziewanych 150.
Oczernianie Rodgers'a który de facto zbudował karierę Raheemowi karierę jest szczytem bezczelności.
Tak więc kłosiek, jeśli stoisz po stronie ludzi opluwających ten klub muszę Ci rzec fo.
Łatwo jest kopać leżącego i to chojrak Ward właśnie robi. Cwaniaczek kręci,kłamie i manipuluje nawet teraz i z pewnością jeszcze nieraz o nim usłyszymy niech no tylko przyjdzie czas,że uzna że jego podopieczny zasługuje na podwyżkę,albo zapragnie "być szczęśliwym" gdzie indziej niż w City.Ciesze się,że to już nie nasz problem.
Wszyscy,którzy domagacie się szacunku dla jakiegoś agenta,który był oponentem naszego Klubu,gdzie Wasz szacunek dla naszego byłego menadżera?
"Gość wyszedł i wiecie co? Nikt mu nie klaskał, a na facebooku nie powstał jego fanpage z milionem łapek w górze."
Hahaha klosiek rozwaliłeś mnie. Facebooki,fanpage,łapki w górę-miernikiem czy człowiek ma racje. Wyloguj się. I odrób lekcję.
Nie sztuką jest kochać przez nienawiść. Ale jeśli chcesz mnie żałować, proszę bardzo.
Gadaj z gościem ,który wysiadł na placu szambela ,na warszawskiej pradze. Generalnie gość niezbyt sympatyczny - wyzywał każdemu kto mu przerwał.
No nie? Tez swoje w trampkarzach rozegrałem, prawie byłem w kadrze powiatu i tak samo myśle! niby golden boy, podstawowa 11 City, transfer wart 50 mln funtów i zainteresowanie od Madrytu po Białystok, ale no wlasnie - niby talent ma, ale wlasnie kurde takich obrońców nie przechodzić...
Co do tekstu. Sterling zawdzięczał dużo Rodgersowi i jeżeli nie chciał dla niego grać to wiele mówi o stosunkach między nimi.
Szkoda, że Sterling nie poczekał pół roku, u Kloppa rewelacyjnie by się odnalazł.