Trzeci remis z rzędu
Liverpool nie potrafił umieścić piłki w siatce w drugiej połowie spotania, przez co zaliczył trzeci remis z rzędu w grupie. The Reds przez całą drugą część spotkania dominowali oraz stwarzali sobie sytuacje, ale bez efektów. Najbliżej gola był Benteke, lecz piłka po jego strzale trafiła w słupek.
Dzięki punktowi zdobytemu na własnym stadionie Liverpool zajmuje aktualnie drugie miejsce w grupe. Na prowadzeniu Sion.
Komentarze (47)
My stwarzamy 30 sytuacji na mecz i strzelamy 1 bramkę a taki United stworzy 5 sytuacji i wpakuje 2 bramki...
to pech czy co?
ssssseeerrrriiiioooo, aż tak słabi jesteśmy???????
Dużo pracy przed nami i dużo cierpliwości będziemy musieli wykazać,zanim przyjdzie nam się cieszyć z gry naszej drużyny.
Ja bardzo tęsknię z Hendersonem.
Lallana MOTM, świetny Sakho, Moreno, Mignolet robi się coraz pewniejszy swoich umiejętności, Firmino pokazał zalążek swoich umiejętności.
Niebywałe, że w tak krótkim czasie gra Liverpoolu zmieniła się tak bardzo. Piłkarze grają na najwyższym światowym poziomie, coraz mniej do poprawy. A jeszcze wróci Sturridge i Henderson :))))
Sorry, ale chcesz mi powiedzieć że zespół aspirujący do czołówki PL, występujący przeciwko teamowi, który zajmuje 12 miejsce w Rosyjskiej "Premier League", grając u siebie z przewagą zawodnika przez większość meczu nie potrafiąc wygrać zrobił na tobie wrażenie?!
Gdyby nie to że często widzę twoje komentarze, wziąłbym cię za trola.
O ile zgodziłbym się, że forma wymienionych zawodników bardzo się poprawia, to uważam że Klopp widząc to widowisko już zaczyna żałować na co się porwał.
Ma górę do przejścia żeby coś z tego wycisnąć.
Ni kakda budiet adin!
Joe grał przeciętnie, ale i tak dawał drużynie więcej niż Leiva.
tylko Ty widziałeś, że Allen cokolwiek dał drużynie, z resztą nie pierwszy raz. :)
Ale to jak widać tylko przywidzenia.
Żeby nie było nie uważam, że Allen grał dobrze, nadal jednak miał większy udział w grze niż Lucas.
Wiem, że rezultat jest słaby, że nasz przeciwnik nie powinien być żadnym rywalem patrząc na tabele, pieniądze itp. Tyle, że obecnie piłka nożna znacznie się wyrównała. Od kiedy Inter Mourinho pokazał, że można cały mecz się bronić i wygrać, to jest mnóstwo remisów potęg ze słabeuszami. Nie, żebym to akceptował, czy mnie to satysfakcjonowało, ale to staje się normalnością w futbolu.
Podobał mi się ten mecz, bo dobrze wróży na przyszłość. LFC Rodgersa z tego sezonu byłby pewnie pod ścianą przez pół meczu. Każdy nas potrafił zdominować, a my mieliśmy taktykę "laga przez pół boiska i módlmy się do Boga". To dopiero drugie spotkanie Kloppa, a drużyna jest nie do poznania. Nagle zawodnikom urosły jaja, zaliczają mnóstwo odbiorów, w końcu niektórzy grają tam, gdzie powinni. Nie wygraliśmy, ale sporo fajnych akcji udało się zlepić, a to wcale nie było takie oczywiste miesiąc temu.
I tak ten mecz był bardziej czymś w rodzaju praktyki zawodowej. Dalej niewiele potrzebujemy, by wyjść z grupy, a co nieco zostało przećwiczone, pewne rzeczy do poprawy zostały uwidocznione.
Co do naszych piłkarzyków to oni jeszcze nie potrafią grać na takich obrotach jakie wprowadza Kloppo. Dopiero się uczą i jak się nauczą to każdy będzie się nas bał.
To widać gołym okiem że chłopaki chcą ale jeszcze czasami nie bardzo wiedzą jak się zachować bo to jest dla nich jakby za nowe doświadczenie naparzanie pressingiem. Wszystko jedno jak kto myśli ja wiem że będzie dobrze i takie mecze wyjdą piłkarzom LFC tylko na dobre
Dziękuję
nie wiem ale mało radości na trybunach a powinno to wyglądać zupełnie inaczej
w zupełności się zgadzam, Brendan miał swoje 5min i gdyby mu się udało byśmy go nosili na rękach. Niestety nie udało mu się. Ja wierzę w Jorgusia