Boss przed meczem ze Świętymi
Wczesna analiza gry drużyny Southampton dała Kloppowi szereg informacji na temat tego, czego the Reds będą potrzebowali w niedzielne popołudnie, aby zgarnąć komplet punktów na Anfield.
Zaledwie 12 godzin po zremisowanym spotkaniu z Rubinem Kazań, niemiecki szkoleniowiec zaczął rozpracowywać kolejnego rywala Liverpoolu.
- Zaczęliśmy analizę dziś rano - mówi Klopp podczas wczorajszej konferencji przedmeczowej.
- Przez godzinę bardzo dużo się dowiedzieliśmy o przeciwniku. Obejrzałem spotkanie z Chelsea i przyznaje, że wypadli całkiem dobrze! Posiadałem wcześniej pewną wiedzę, lecz teraz jest ona większa.
Zespół Ronalda Koemana wygrał dwa z trzech ostatnich spotkań, pokonując na Stamford Bridge Chelsea 3:1.
- Teraz musimy spojrzeć na kondycję piłkarzy po intensywnym meczu. Przekonamy się na co nas stać w niedzielę.
- Ich mocne strony są oczywiste: dobra organizacja oraz pressing szóstką zawodników przy czterech cofniętych. Musimy grać piłką jak tylko będzie to możliwe oraz walczyć o jej odzyskanie nie zapominając o długich podaniach.
- Będą chcieli prowadzić grę jeżeli dostaną ku temu okazję jeżeli nie, mają Graziano Pelle. To bardzo dobry napastnik, silny i z dobrą techniką.
- Saido Mane porusza się za jego plecami - wielka szybkość i talent, świetny gracz. Na koniec Dusan Tadic grający po lewej stronie. Słyszałem, że to najczęściej dośrodkowujący zawodnik Premier League.
- Wiemy jak zagra Southampton. Są w dobrej formie po zgarnięciu siedmiu punktów w trzech meczach. W spotkaniu z Leicester byli bliscy zwycięstwa ale widocznie zamknęli książkę nieco za wcześnie niż powinni.
- To dobry zespół, więc spotkanie nie będzie łatwe. My jednak zagramy przed własną publicznością i chcemy pokazać się z dobrej strony.
Klopp przyznał, że w spotkaniu z Rubinem jego drużyna zagrała w 98 procentach dobrze. Zabrakło natomiast wykończenia zwłaszcza z racji gry w przewadze.
- W grze piłkarzy widać było wiele rzeczy, które przekazałem do tej pory na treningach. Nie oczekiwałem wspaniałej gry od momentu mojego przyjścia do klubu. Ta liga jest za silna podobnie jak nasi rywale. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu pomiędzy meczami, żeby dołożyć te dodatkowe 20% jakości do naszych występów.
- Wiedzieliśmy, że Rubin zagra cofnięty i staraliśmy się ich rozpracować. Zabrakło bramek. Moim zadaniem jest danie pomysłu piłkarzom jak mogą stworzyć zagrożenie.
- Widziałem wiele dobrych aspektów ale patrząc na całość mogliśmy spisać się lepiej. Taka jest prawda ale w futbolu czasem tak bywa. Nie analizujesz tego w ten sposób zdobywając w meczu drugą, czy trzecią bramkę.
- Pragnę zwycięstwa całym swoim ciałem ale jeżeli się nie udaje zabieram się do pracy nad kolejnym meczem.
Komentarze (4)