Kontuzja Sturridge'a wciąż nieznana
Menedżer Liveproolu - Jürgen Klopp przyznał, że nie potrafi podać daty kiedy Daniel Sturridge powróci do gry, ponieważ jego problemy z kolanem wciąż są przedmiotem badań, a diagnoza nie jest potwierdzona. Ta informacja jest kolejnym ciosem dla fanów Liverpoolu.
Napastnik na pewno opuści jutrzejsze spotkanie ze Świętymi.
Daniel Sturridge jest dla the Reds wielkim problemem ze względu na swoje kontuzje. Tym razem uraz kolana i jego geneza nie są znane, ze względu na niecodzienne objawy.
Początkowo, starcie z Jordanem Ibe'm wyglądało niegroźnie i spodziewano się, że przerwa w grze nie będzie zbyt długa. Sztab medyczny Liverpoolu nie jest jednak w stanie podać jednoznacznej przyczyny obrzęku kolana, ponieważ jego powód jest podstępny.
Anglik nie był brany pod uwagę przy debiucie Kloppa jako trenera the Reds w zeszły weekend na White Hart Lane, po tym jak nabawił sie lekkiego urazu.
Nie ma możliwości, że Sturridge zagra w jutrzejszym meczu ze Świętymi.
Zazwyczaj po urazie tego typu, klasyczna procedura obejmuje wykonanie badań obrazowych. Jednakże płyn w kolanie napastnika nie ustępuje, pomimo zastosowanego leczenia.
Te objawy i brak postępu w leczeniu nasunęły myśl, że kontuzja okaże się jednak poważniejsza niż początkowo przypuszczano.
Sturridge, który związał się z klubem długoterminowym kontraktem jeszcze za czasów Brendana Rodgersa, był obiektem frustracji w czasie przedmeczowej konferencji w piątek.
Nowy menedżer Liverpoolu przyznał szczerze, zapytany o datę powrotu napastnika na murawę:
- Nie wiem.
Sturridge w przyszłym tygodniu przejdzie szereg badań, które jak twierdzą klubowi lekarze - pozwoli ustalić przyczynę i jak najszybciej ją usunąć.
Komentarze (22)
Za kadencji Brendana nie mieliśmy szans na dobry transfer napadziora, oby Jurgen na zime to przemyślał.
Tak czy siak Daniel wracaj i udowodnij, że dasz radę bo inaczej słabiutko to widzę.
YNWA DANIEL
świetni graczę, ale szklani. gdyby nie to, to mielibyśmy klasowych graczy.
Wracaj do zdrowia Daniel nie pie...l!!!
Kogo według Ciebie miał ściągnąć klub, dawaj nazwisko?
Romantyczne podejście każe wierzyć, że niebawem Daniel wróci i będzie błyszczał przez długi czas, YNWA i takie tam. Ten temat zaczyna mnie męczyć.
Mam nadzieję, że odpowiednia klauzula znajduje się też w kontrakcie Stu.
Zauważ, że dawno nie mieliśmy Stu w dobrej formie po kontuzji. Fakt, ostatnio pyknął 2 brameczki, ale poza tym dużo mu brakowało no i ten stan i tak nie potrwał długo. Teraz znów będzie powoli wracał, a potem znowu coś mu siądzie. I nawet nie chodzi mi kontuzje ze starości, po prostu z każdą kolejną kontuzją odporność organizmu na urazy się zmniejsza. Co się zresztą potwierdza, najpierw miewał kontuzje raz na jakiś czas. Trafił do nas, rozegrał świetny sezon, potem poważna kontuzja, powrót, kolejna kontuzja, powrót, kolejna kontuzja jeszcze szybciej... Machina się rozkręca. Boję się, że Daniel już nigdy nie da nam tyle, ile dał w sezonie 2013/14.