Jürgen do czterech razy sztuka!
Liverpool pokonał w IV rundzie Pucharu Ligi ekipę Wisienek i zameldował się na następnym etapie tych rozgrywek. Zespół the Reds po bramce Clyne’a z pierwszej połowy zapewnił sobie skromną wygraną, czekając już na sobotni wyjazd na Stamford Bridge.
Wkrótce galeria, statystyki, oceny i wypowiedzi pomeczowe.
Komentarze (33)
PS. Lucas jaki zrobił progres pod okiem Jurgena to majstersztyk.
Randall i Brannagan solidnie, ale bez fajerwerkow. Teixeira za to ladny mecz rozegral.
Teixeira całkiem nieźle, CLyne też. Randal i Brannagan solidnie.
Origi momentami nieźle, momentami przeciętnie, trochę pecha miał.
Ibe w końcu przebojowy, dobry występ.
W mojej opinii szału nie ma, goście więcej grali piłką, mecz nie poniósł, nie było super klarownych sytuacji, aczykolwiek obie strony miały swoje szanse. Bogdan bardzo pewnie na bramce, młodzi bez strachu najlepiej Teixeira się pokazał, a przy jego udziale padła bramka, Randall bardzo się starał, Brannagann bardzo chciał ale duch na boisku z kolei Divock chyba nie ma warunków, niby przyjmie, szybki ale w każdym meczu wygląda jakby pierwszy raz grał w seniorskiej piłce, trudno cudów wymagać ale nic nie walczy a zagrożenie z jego strony to już próżno szukać, no od tego ma takie mecze żeby się uczyć i rozwijać
A serio,to w pełni się zgadzam.Dodał bym tylko,że nareszcie przyjemnie oglądało się nasze ataki.Widoczna lekkość,swoboda i kreatywność,zwłaszcza do momentu zdobycia bramki.
Może jest coś w tym,że mamy problem z presją,dziś z racji rangi meczu,a także składu, nikt fajerwerków nie oczekiwał i efekty widoczne i przyjemne dla oko.