Włodarze rozwiązują problem biletów
John W Henry, Tom Werner i Ian Ayre wysłuchali zmartwień i obaw kibiców dotyczących cen biletów, które stały się przyczyną nieporozumień na linii klub - fani Liverpoolu. Na spotkaniu złożone zostały słowne umowy wiążące dotyczące obniżenia cen, lecz dopiero po oddaniu do użytku rozbudowanej trybuny Main Stand.
John W Henry spotkał się z oficjalnym komitetem fanów the Reds, aby przedyskutować sprawę braku porozumienia pomiędzy klubem, a jego wiernymi kibicami w kwestii cen wejściówek na stadion.
Spotkanie odbyło się 24 października na Anfield, a uczestniczyli w nim włodarze klubu, oraz osoby odpowiedzialne za jego politykę: główny właściciel - John W Henry, prezes klubu - Tom Werner, dyrektor generalny - Ian Ayre, oraz prezydent FSG - Mike Gordon, a także przedstawiciele kibiców the Reds. Dyskutowano nad problemem, który w ostatnich latach w znaczący sposób przyczynił się do rozłamu wśród fanów na całym świecie.
Głównym tematem były potencjalne zmiany w polityce cenowej biletów na mecze Liverpool FC, a także obawy jaki wpływ może mieć rozbudowa trybuny Main Stand na idących na mecz kibiców, ale również na rozwój czarnego rynku biletów.
Komitet kibiców, którzy wykorzystali pełny wymiar czasowy spotkania, oświadczyli że Mike Gordon zobowiązał się umożliwić spotkanie z klubowym stowarzyszeniem odpowiedzialnym za dystrybucję biletów w ciągu kilku najbliższych tygodni, aby przedyskutować temat obniżenia wysokich cen wejściówek, a także o wprowadzeniu innowacji już od przyszłego sezonu, po zakończeniu rozbudowy Main Stand.
Werner dodatkowo przyznał, że problem wysokich cen biletów na piłkarskie mecze został poruszony na spotkaniu włodarzy klubów Premier League w Londynie, w ostatnim miesiącu.
Spotkanie z komitetem kibiców nałożyło na właścicieli the Reds presję i uświadomiło im fakt, że należy zadbać o balans pomiędzy lokalnymi fanami, a tymi przyjezdnymi, aby zapobiec tego rodzaju problemom w przyszłości.
Zaznaczono również, że Chelsea (według ostatnich doniesień BBC) oferuje "najdroższe z najtańszych biletów" w Premier League, a ich cena oscyluje w granicach 52 funtów, z roczną opłata sięga 100 tysięcy funtów.
Na Anfield roczna opłata wynosi 16 tysięcy funtów, a the Reds zajmują drugie miejsce wśród najwyższych ceny najtańszych biletów na Wyspach. Wspomniano również, że kibice zrzeszeni w stowarzyszeniach Spirit of Shankly, oraz w Everton Supporters Trust są włączeni w akcje charytatywne wokół Anfield, a 47% lokalnych dzieci określanych jest jako żyjących w biedzie.
W sezonie 2014-15, ceny biletów na mecze Liverpoolu zostały podzielone na trzy kategorie, najdroższe w cenie 59 funtów za bilet dla osoby dorosłej (mecz kategorii A), a najtańsze w cenie 37 funtów (mecz kategorii C).
Klub postanowił zamrozić cent biletów na skutek dialogu z fanami, ale Henry jest świadom że problem ten wymaga większej uwagi i znaczącej interwencji w dosyć szybkim tempie.
Główny właściciel klubu zasugerował również, że powinno się umożliwić uczniom miejscowych szkół oglądanie meczów wyjazdowych the Reds.
Po zakończeniu tajnego spotkania, podniosło się wiele głosów mówiących z nadzieją o spełnieniu obietnic złożonych przez zarząd Liverpoolu, a także podkreślających powagę i priorytet sytuacji, która wymagała bezpośredniego spotkania i nie mogła zostać załatwiona zza oceanu.
OddsRing - zakłady bukmacherskie online, obstawiaj mecze z wysokimi kursami bez wychodzenia z domu.
Komentarze (2)
Cena biletu kategorii A to 3/4 dniówki jaką angol dostaje w pracy. to ma być drożyzna?no błagam..
Do tego biorąc pod uwagę cały ten system rezerwacyjny biletów to średnio kibic jest na niewielkiej liczbie meczów w sezonie,więc wydatków nie ma sporych.