Prasa po zwycięstwie nad Chelsea
Po sobotnim meczu, w którym Jurgen Klopp w niepowtarzalnym stylu upokorzył Mourinho w prasie zawrzało od opinii na temat gry Liverpoolu. Poniżej kilka z nich.
W The Telegraph, Sam Wallace notuje kilka ciekawych faktów o zachowaniu Jurgena Kloppa przy linii bocznej, a także pozytywnie ocenia sposób, w jaki trener zareagował na szybko straconą bramkę.
W swoim artykule pisze:
„W pierwszej połowie spotkania, po strzeleniu bramki zespół Mourinho ani razu nie przedostał się pod bramkę Liverpoolu prawym skrzydłem. To właśnie z tej strony Chelsea w pierwszych minutach przeprowadziła atak, który zakończył się zdobyciem gola. Blisko zdarzenia znajdował się również Jurgen Klopp, który natychmiast zareagował na rozwój wydarzeń, energicznie krytykując w szczególności Jamesa Milnera.
W pewnym momencie znany z ciężkiej pracy angielski piłkarz rzucił nawet sfrustrowany butelką wody o ziemię, mając już dość krzyków menedżera.
Trzeba jednak zauważyć, że zachowanie Kloppa odniosło pożądany efekt, jako że Liverpool zebrał się w sobie i zaczął grać. Widać, w jaki sposób Niemiec chce zaprowadzić porządek w zespole.
Nie cierpi podawania do tyłu. Nalega, by bezustannie stosować pressing, a kiedy drużyna straci piłkę, w swoim niepowtarzalnym stylu wykonuje gest przypominający zarzucanie lassa – w ten sposób nakazuje piłkarzom natychmiastowy powrót na pozycje i ponowne rozpoczęcie procesu odbioru piłki przeciwnikom.”
Matt Law, piszący dla tego samego periodyku, twierdzi, że Klopp bardzo podobnie jak Jose Mourinho zachowuje się w stosunku do sędziów. W ostatnim spotkaniu oberwało się jednak również Alberto Moreno.
„Jose Mourinho w tym sezonie bezustannie toczy wojnę z arbitrami, ale to menedżer Liverpoolu – Jurgen Klopp – miał w sobotę o wiele więcej do powiedzenia sędziom prowadzącym spotkanie na Stamford Bridge.
Klopp skakał i ciskał się wokół ławki trenerskiej, gromiąc zarówno sędziego technicznego, jak i arbitra Marka Clattenburga. Najgoręcej zrobiło się, gdy menedżer uznał, że John Terry zablokował dośrodkowanie Nathaniela Clyne’a ręką w polu karnym.
Moreno w tym tygodniu bardzo negatywnie wypowiedział się w kwestii Brendana Rodgersa, który ponoć nie darzył piłkarza zaufaniem. Lewy obrońca powiedział, że przez Rodgersa czuł furię, ale tym razem furią można było określić zachowanie trenera Jurgena Kloppa w sytuacji, w której Moreno nie popisał się w defensywie w czwartej minucie meczu, opuszczając swoją pozycję i pozwalając Ramiresowi na oddanie strzału.”
Na Kloppie skupił się również Matt Hughes piszący dla The Times.
Poniżej cytat z jego artykułu:
„Po nagłym zwrocie akcji pod koniec doliczonego czasu gry pierwszej połowy meczu Mourinho od razu z wściekłością pomknął do tunelu.
W drugiej połowie to jednak Klopp był bliższy wybuchu. Niemiec kwestionował praktycznie każdą decyzję sędziów na niekorzyść swojej drużyny. Kilka razy w agresywny sposób dyskutował z Lee Masonem, sędzią technicznym. W pewnym momencie Klopp wdał się nawet w pyskówkę z jednym z asystentów trenera Chelsea, José Moraisem, który siedział kilka rzędów od płyty boiska.”
John Cross z The Mirror zostawia temat menedżera The Reds, zamiast tego wychwalając Mamadou Sakho.
„Największy postęp w drużynie, odkąd menedżerem został Klopp, zdecydowanie poczynił Mamadou Sakho.
Silny stoper w ostatnich meczach grał doskonale. Tak samo jego zachowanie wyglądało na Stamford Bridge.
Sakho jest duży, silny i dominujący – budzi szacunek. Zaczął też przejawiać wszystkie cechy, dla których Liverpool go zakontraktował. Nawet jego podania były celne!
Dziurawa obrona The Reds wreszcie zaczyna wyglądać lepiej.”
Neil Ashton z The Mail twierdzi, że Liverpool „upokorzył i zawstydził” Chelsea.
„Chelsea została pokonana, i to bardzo wyraźnie. Drużyna z Londynu została upokorzona i zawstydzona przez grających szybki i śmiały futbol The Reds.
Bramki Philippe Coutinho były przepiękne: pierwszą Brazylijczyk strzelił lewą nogą w doliczonym czasie pierwszej połowy. Kolejny celny strzał oddał zaś już sporo po rozpoczęciu drugiej części spotkania prawą nogą, pokonując tym samym Asmira Begovicia drugi raz.
Od momentu, gdy za sprawą Christiana Benteke Liverpool strzelił trzeciego gola zaledwie siedem minut przed końcem regulaminowego czasu gry, Mourinho wyglądał na człowieka, który się poddał – zabrakło mu już pomysłów.
The Reds byli lepsi w każdym aspekcie gry – zarówno technicznie jak i taktycznie.”
OddsRing - zakłady bukmacherskie online, obstawiaj mecze z wysokimi kursami bez wychodzenia z domu.
Komentarze (5)