Klopp o Gerrardzie, Rubinie i muzyce
Na środowej konferencji prasowej przed meczem Ligi Europy z Rubinem Kazań Jurgen Klopp opowiadał zgromadzonym dziennikarzom o planach związanych z powrotem Stevena Gerrarda, nadchodzącym spotkaniu i muzyce, którą ma grać Liverpool.
Jak czujesz się przed czwartkowym meczem? W jakim stopniu to starcie będzie trudniejsze od poprzedniego gdzie graliście z przewagą jednego zawodnika?
Gra 11 na 10 nie zawsze jest atutem i Rubin Kazań pokazał tamtego wieczoru, że to prawda. O ile pamiętam, mieliśmy swoje okazje i dobre fragmenty gry także w pierwszej połowie, gdy obie drużyny były na boisku w pełnym składzie. To nie jest żaden problem, to po prostu futbol. Wiemy, że jutro będzie trochę ciężej, ale właśnie dlatego tutaj teraz jesteśmy. Z tego powodu Liga Europy jest bardzo wielkim wyzwaniem, ponieważ wszystkie zespoły biorące w niej udział mają swoje plany i ambicje. Też mamy swoje cele i tylko one nas teraz interesują.
Czy w jutrzejszym meczu Twój zespół rozpocznie mecz w tym samym składzie co spotkanie z Chelsea czy może będą jakieś zmiany?
[Śmiech] Tak... Tak!
Jestem pewny, że widzałeś dzisiejsze plotki odnośnie Stevena Gerrarda. Zastanawiam się czy mógłby wypełnić jakąś lukę w zespole, czy jest to możliwe, aby wrócił do treningów z Liverpoolem? Czy może mógłby być tutaj kimś więcej?
Tak, usłyszałem o tym kilka minut temu, powiedział mi o tym jeden z reporterów. Mogę powiedzieć, że mam z nim kontakt. Raz rozmawialiśmy przez telefon, wymieniliśmy kilka smsów. Oczywiście, drzwi są dla niego otwarte. Stevie jest legendą. Jeśli przebywa w Liverpoolu i jest w stanie trenować z nami w celu utrzymania formy na przyszły sezon w USA, nie ma absolutnie żadnego problemu. Ale żeby była jasność - on o nic takiego nie pytał, a ja o niczym takim nie myślę. Jest legendą LFC i będzie tu zawsze mile widziany.
Kto zrobił na Tobie największe wrażenie w poprzednim meczu z Rubinem? Czy był jakiś zawodnik, którego chciałbyś mieć w klubie? Czy miałeś chwilę czasu, aby pozwiedzać trochę Kazań?
Kiedy przygotowuję moją drużynę do meczu to zawsze skupiam się na całym zespole przeciwników, a nie na pojedynczych graczach, nigdy nie rozmyślam nad indywidualnościami. Mają kilku młodych graczy w składzie, o których nie słyszałem, ale teraz już będą mi znani. Nie myślę o nich w tym momencie. A na zwiedzanie nie miałem w zasadzie czasu póki co. Wylądowaliśmy po południu i od razu pojechaliśmy do hotelu. Jednak skoro już tu jesteśmy to mam nadzieję, że jutro będzie chwila na odwiedzenie kilku miejsc.
Kiedy byłeś menedżerem Mainz, zabrałeś swój zespół do Sztokholmu w Szwecji. Nie braliście żadnego jedzenia. Pożywienie, ogień, to wszystko co jest niezbędne do przeżycia musieliście zdobyć. Czy uważasz, że tamto doświadczenie pomogło Twojej ówczesnej drużynie i czy planujesz coś podobnego w Liverpoolu?
Jeśli coś takiego byśmy robili to na pewno relacja na żywo leciałaby non stop w LFCTV! To było coś dobrego, dawno temu, ale miło to wspominam. Dobrze podziałało to na tamten zespół, ale nie trzeba tego przenosić na inne drużyny. Inne czasy, inne problemy, które wymagały innych rozwiązań. Takie rzeczy poza tym trzeba robić w spokoju, bez widoku obcych oczu. To nie byłoby teraz możliwe, więc nie ma szans na takie coś.
Kiedyś powiedziałeś, że Borussia Dortmund gra "heavy metal". Jaki styl prezentuje obecnie Liverpool lub może do jakiego on dąży?
Moim problemem w życiu jest to, że mówię za dużo i później zawsze znajdzie się ktoś, kto mi wypomni moje słowa. Musimy pracować na sobą żeby stworzć nowy rodzaj muzyki. Jesteśmy na dobrej drodze.
Co sądzisz o Kazań Arena? Czy to komfortowe dla was miejsce?
Jest bardzo wygodne. Szatnie są większe niż te w Liverpoolu! Nie widziałem jeszcze boiska i innych ważnych miejsc na stadionie. Musimy wyjść, zobaczyć jak nam się trenuje i wtedy będę miał więcej do powiedzenia. Tak z zewnątrz, na oko wydaje się bardzo przyjaznym obiektem.
Komentarze (0)