Mellor o pozytywnej energii
Można wyczuć rosnący optymizm wśród fanów Liverpoolu, i chociaż nie oczekiwałbym zbyt wiele po tym sezonie, nie można się temu dziwić - napisał Neil Mellor w swojej kolumnie Liverpool Echo.
Za Liverpool całkiem udany tydzień. Pokonanie Chelsea na Stamford Bridge, zwycięstwo w Rosji, gdzie the Reds praktycznie zdominowali spotkanie - tego z pewnością zespół Kloppa potrzebował.
Oczywiście nie możemy bez końca rozpływać się nad tym, jednak wygrana z Chelsea, zwłaszcza gdy trzeba było odrabiać straty, na pewno dała zastrzyk optymizmu.
Odnośnie do czwartku, martwi jedynie słaba skuteczność pod bramką rywala - zdecydowanie mogliśmy strzelić więcej i dograć mecz na spokojnie.
Teraz całą energię i pasję trzeba włożyć w mecz z Crystal Palace. Piłkarze na pewno będą trochę zmęczeni daleką podróżą do Kazania.
Ostatnim razem, jeszcze za kadencji Rodgersa, po wyjazdowym meczu w Europie zdołaliśmy wygrać tylko jedno spotkanie ligowe. W tym sezonie zanotowaliśmy trzy remisy.
Jurgen Klopp musi zdecydować, jakich piłkarzy desygnować do gry od początku w niedzielę. Być może będzie chciał dodać trochę świeżości do składu.
Jednak mamy niebywałą okazję, by na kolejną przerwę reprezentacyjną zachować świetną formę i ducha walki.
Zaha czy Bolasie - na nich na pewno musimy się skupić, a to zadanie dla bocznych obrońców.
Jednak optymizm jest wyczuwalny wśród fanów. Jesteśmy świadkami zmian.
Jurgen Klopp wprowadził pozytywną energię na Anfield i miło na to patrzeć.
Wspominałem już o tym, że musi przede wszystkim zachęcić swoich piłkarzy do gry. Efekty widać gołym okiem, zwłaszcza u Jordona Ibe'a, który zdobył bramkę w czwartek. Świetny występ młodego Anglika, który przed sezonem wydawał się bardziej wystraszony aniżeli zmotywowany.
W meczu z Chelsea po straconej bramce boss skupił się na tym, by piłkarze się nie załamali.
Piłkarze czują presję wyniku, ale nie przeszkadza im to. Jurgen na każdym kroku zaznacza, że jego zawodnicy cieszą się grą.
Ciężka praca przynosi efekty, piłkarze wiedzą, że jeśli jeden założy pressing z przodu, reszta też tam będzie.
Mam nadzieję na rychłe zobaczenie Daniela Sturridge'a. Nie możemy czekać na niego w nieskończoność - jednak jego ostateczny powrót na pewno dołoży kolejną cegiełkę.
Mimo to, świetnie jest patrzeć na to, jak uśmiech zastąpił zakłopotanie na twarzach wszystkich związanych z Liverpoolem. A to właśnie zasługa Kloppa.
Komentarze (0)