Problemy Iloriego szansą na powrót
Los portugalskiego stopera leży w rękach nowego trenera The Villans - Remiego Garde. Obrońca, który przez ostatnie tygodnie zmagał się z kontuzją nie zaliczył dotąd występu w pierwszym składzie Aston Villi.
Ilori przeniósł się na wypożyczenie do Aston Villi w ostatnim dniu okna transferowego. Drużyna z Birmingham zapłaciła The Reds milion funtów, jednocześnie zapewniając sobie opcję permanentnego zakontraktowania Portugalczyka za kwotę 6 bądź 9 milionów funtów, w zależności od liczby jego występów.
Na ten moment szanse na transfer byłego stopera Sportingu są jednak niewielkie. Wszystko zależy od tego czy uda mu się przebić do pierwszej drużyny i znaleźć miejsce w planach nowego trenera, który został zatrudniony na miejsce Tima Sherwooda, po tym jak Aston Villa znalazła się na dnie tabeli.
Ilori został zgłoszony do 25-osobowego składu, jednak nie znalazł się dotąd nawet na ławce rezerwowych. Jest aktualnie szóstym wyborem na pozycję środkowego obrońcy.
Tim Sherwood stwierdził iż Ilori musi się zahartować zanim będzie gotowy do gry w Premier League.
- Grał w 4 różnych krajach, więc poznał futbol z wielu stron. Musi jednak zrozumieć, że w Premier League jednak czasem trzeba się trochę ubrudzić.
Na czele operacji "Ilori" stał Paddy Riley, który pracował w Liverpoolu przed dołączeniem do Aston Villi w 2014 roku. Chętny do zakontraktowania Portugalczyka był również Sunderland, lecz obrońca odrzucił ofertę ze Stadium of Light na rzecz gry dla The Villans.
Pomimo tego iż opcje w defensywie Liverpoolu są w tym momencie znacznie ograniczone, The Reds nie mogą ściągnąć stopera z wypożyczenia.
Nie wystąpił on dotąd w żadnym spotkaniu pierwszej drużyny The Reds. Przed odejściem na wypożyczenie do Granady trzykrotnie zasiadł się na ławce rezerwowych, lecz ani razu nie znalazł się na murawie. Zeszły sezon spędził na rocznym pobycie w Bordeaux gdzie zaliczył 12 ligowych spotkań.
Portugalczyk może powrócić na Anfield w przyszłym sezonie pod warunkiem, że Villa nie zdecyduje się na transfer. Taki scenariusz pozwoliłby obrońcy rozpocząć sezon pod okiem Jürgena Kloppa.
Komentarze (4)