Bogdan o początkach w Liverpoolu
Adam Bogdan opisał początek swojej kariery w Liverpoolu jako wspaniałą historię, której kolejne rozdziały ma nadzieję zapisać w nadchodzących miesiącach.
Odkąd w lecie przeniósł się na Anfield z Bolton Wanderers, Węgier wystąpił w pierwszym zespole dwa razy – oba mecze zagrał w Capital One Cup. W obu spotkaniach bramkarz odegrał kluczową rolę w awansie The Reds do ćwierćfinału.
Bogdan został bohaterem konkursu rzutów karnych w niezapomnianym debiucie w meczu z Carlisle United. Obronił trzy strzały i zagwarantował swojej drużynie grę w kolejnej rundzie.
Mimo iż grający z numerem 34 piłkarz nie musiał się popisywać efektownymi paradami równie często w meczu z AFC Bournemouth w zeszłym miesiącu, kilka razy obronił strzały przeciwników, zachowując czyste konto.
W wywiadzie dla Liverpoolfc.com Bogdan podzielił się swoimi wrażeniami z pierwszych kilku miesięcy gry dla Liverpoolu:
– Miałem dobry początek. Pierwszy mecz był szczególnie interesujący. To było coś wyjątkowego!
– Zawsze chcę zachować czyste konto. Dlatego też nie zawsze jestem w stu procentach zadowolony.
– Ostatecznie jednak okazało się, że spotkanie wypadło naprawdę niesamowicie. Nie mogę sobie wyobrazić lepszego debiutu.
– W drugim meczu zagrałem starannie i dojrzale. Zachowaliśmy czyste konto i przeszliśmy do kolejnej fazy rozgrywek pucharowych.
– Oba te mecze były dobre w moim wykonaniu i mam nadzieję, że będę miał szansę na kolejne solidne występy. Póki co muszę jednak dawać z siebie 100% na treningach.
– Muszę codziennie się rozwijać i mam nadzieję, że jeżeli pokażę zaangażowanie, dostanę kolejne szanse.
Co nie dziwi, 28-letni bramkarz jest zadowolony z dotychczasowego pobytu na Anfield, ale twierdzi również, że dwa mecze, w których wystąpił tylko zwiększyły jego apetyt na grę.
– Praca w Liverpoolu jest bardzo intensywna, bo gramy bardzo dużo meczów i mnóstwo podróżujemy. To jednak fantastyczne doświadczenie – dodał Bogdan.
– To wspaniałe, że mogę codziennie doskonalić swoje umiejętności, że mam wokół siebie najlepszych profesjonalistów i że przy nich na pewno będę się rozwijał.
– Gdy dostałem szansę na grę, dla mnie była to już tylko wisienka na torcie. Oczywiście było wspaniale. Czasami gra pomaga się skupić i dążyć dalej do celu. Mam nadzieję, że dane mi będzie jeszcze wiele razy doznawać takich doświadczeń.
– W obu meczach świetnie mi się grało. Oba spotkania obfitowały w niepowtarzalne chwile. Jak dane ci będzie posmakować czegoś takiego, będziesz chciał więcej. To pomaga w codziennych treningach!
Komentarze (0)