SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1516

Serce pozostawione na Anfield


Redakcja lfc.pl z wielką przyjemnością prezentuje Wam recenzję najnowszej i długo oczekiwaniej książki legendy Liverpoolu - Stevena Gerrarda. Polskie tłumaczenie, którego wydania jesteśmy oficjalnym partnerem, będzie dostępne już od 18 listopada dzięki wydawnictwu Sine Qua Non.

Kiedy w 2006 roku ukazała się pierwsza autobiografia Stevena Gerrarda, wiele osób zadawało sobie pytanie: czy to aby nie za wcześnie? Czy nie warto poczekać jeszcze kilka sezonów, by opowieść o jednym z najwspanialszych piłkarzy ostatnich dwudziestu lat była pełniejsza? Gerrard miał wtedy lat 26 i można było założyć, że jego błyskotliwa kariera potrwa następne dziesięciolecie, przynosząc nowe trofea, nagrody i wyróżnienia. Dlatego powstanie kolejnej książki musiało być tylko kwestia czasu.

Myli się jednak każdy, kto spodziewa się, że druga książka Gerrarda będzie kontynuacją pierwszej, kolejnym tomem tej samej opowieści, który zawiera w sobie wydarzenia mające miejsce w latach po roku 2006. Gerrard ponownie porusza tematy, o których opowiadał w Gerrard: My Autobiography, robi to bowiem z większej, czasowej perspektywy, dzięki czemu mamy szansę poznać lepiej jego samego.

Były kapitan Liverpoolu tym razem snuje swą odpowiedź w ciekawszy, bardziej dojrzały sposób. Ale cóż się dziwić – przez kolejne lata dojrzał i on sam. Jestem przekonany, że wielkie znaczenie miały tutaj… porażki i rozczarowania, jakich doświadczył. Tak, tak – przeważającą większość trofeów Capitan Fantastic zdobył w latach, które poprzedzały wydanie pierwszej książki, a punktem kulminacyjnym, o czym wiedzą pewnie nie tylko fani Liverpoolu, był niesamowity finał Ligi Mistrzów z maja 2005 roku. I właściwie było czymś oczywistym, że kolejne wielkie trofea pojawią się w następnych latach. Niestety, tak się nie stało. Za to było sporo rozczarowań – ale to w cale nie kolejne, przegrane 2:1 spotkanie z AC Milan w finale Ligi Mistrzów, które odbyło się w 2007 roku, było najboleśniejszym z nich. Dla Gerrarda zawsze największym marzeniem było zakończenie długoletnich oczekiwań klubu na kolejny tytuł mistrza Anglii. Dwukrotnie był tego bliski – w sezonie 2008-09 i 2013-14 i za każdym razem spotykało go wielkie rozczarowanie. Jednak to właśnie druga, niewykorzystana szansa stała się bodaj najbardziej traumatycznym momentem w historii piłkarza. Kto wie, jak zakończyłby się ten sezon, gdyby nie to słynne poślizgnięcie podczas meczu z Chelsea, które umożliwiło Dembie Ba przejąć kontrolę nad piłką i zdobyć bramkę.

Pamiętam, jak to ukazane było wtedy w mediach – Brendan Rodgers mówiący, że jego kapitan, owszem, przeżył to, ale jest silnym człowiekiem, który dobrze sobie z tym radzi. Sam piłkarz przyznawał, że go to zabolało, ale… no cóż, życie toczy się dalej. Dzięki książce możemy dowiedzieć się, jak było naprawdę. Gerrard wyraźnie daje do zrozumienia, że czuje się winny i wyjawia, jak bardzo to przeżył, jak bardzo chciał ukryć się, uciec od całego świata i złośliwości, którymi raczyli go kibice przeciwników. To jeden z tych momentów w książce, kiedy mamy okazję poznać prawdziwego Gerrarda – nie wielkiego, boiskowego wojownika, lecz człowieka, który nie wstydzi się łez.

Istotą każdej piłkarskiej autobiografii są te fragmenty, które ukazują prawdziwą osobowość bohatera. Nie tą, którą znamy z telewizji, wzmianek w gazetach, ale tą, którą poznajemy na podstawie osobistych przemyśleń dotyczących nie tylko wydarzeń boiskowych. Jednak tym, co stanowi sól takich pozycji, są wszystkie te części, które dotyczą tematów, o których kibice potrafią rozmawiać godzinami. A jest ich tutaj wiele. Gerrard potrafi być bardzo szczery. Może nie tak, jak Ibrahimović, Carragher, Pirlo, czy Roy Keane, może nie chciał przekraczać pewnych granic, mając świadomość, że jego kariera dobiega końca i nie warto pozostawiać za sobą spalonej ziemi, jednak ujawnia wiele interesujących informacji, które rzucają nieco światła na to, co dzieje się za sceną futbolowego świata.

Dla tych, którzy ciekawi są tego, jak pracuje się z Royem Hodgsonem, czy Brendanem Rodgersem i czego podczas tej pracy doświadczył nasz bohater, książka jest obowiązkowa. Zresztą jest ona przepełniona fragmentami, które poświęcone są trenerom i menadżerom. Niestety, nie wszystkim to, co w niej zawarte, przypadnie do gustu. Na pewno lektura nie będzie przyjemna dla Stuarta Pearce’a, ale i Rafael Benitez może mieć mieszane uczucia. Natomiast zaskakujące – przede wszystkim dla fanów klubu z nad Mersey – może być to, co ma do powiedzenia Gerrard o José Mourinho, zwłaszcza jeśli przypomnieć sobie jak i Portugalczyk i Chelsea flirtowali z kapitanem Liverpoolu, starając się sprowadzić go na Stamford Bridge.

I jeszcze kilka słów o polskim tłumaczeniu. Bardzo dobrze się stało, że zajął się nim Radosław Chmiel, człowiek, który od niemal dziesięciu lat mieszka w Liverpoolu i jest bardzo mocno zaangażowany w sprawy Liverpool FC - prowadzi oficjalnego, polskiego twittera klubu, a w zeszłym roku został przez niego mianowany Kibicem Roku (tak, tak - nasz klub przyznał to wyróżnienie Polakowi). Oczywiście zna też miasto bardzo dobrze i czuje się jego częścią. Właśnie te dwa elementy powodują, że nie jest to zwykłe tłumaczenie, ale tłumaczenie, któremu poświęcono serce. Oczywiste jest przecież, że Radosław Chmiel chciał, by przybrało ono najlepszą formę. Well done lad!

Podsumowując – jest to książka, która na pewno nie zainteresuje każdego sportowego maniaka, ale na pewno można ją z czystym sumieniem polecić miłośnikom piłki nożnej, którzy dzięki niej będą mogli dowiedzieć się czegoś więcej nie tylko na temat wielkiego piłkarza, ale także świata angielskiego futbolu. A kibice Liverpoolu? No cóż, dla nich powinna to być lektura obowiązkowa, wiążąca ich jeszcze bardziej z człowiekiem, który zostawił swoje serce na Anfield.

Wydawca: Sine Qua Non

Autor: Steven Gerrard, Donald McRae

Tytuł oryginału: My Story

Tłumaczenie: Radosław Chmiel

Data wydania: 18 listopada 2015

Cena okładkowa: 39,90

Format: 140 x 205 mm

Liczba stron: 400 tekst i 2x 12 zdjęcia

ISBN: 978-83-7924-528-4

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (20)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com