Can wraz z kadrą bezpieczni
Pomocnik Liverpoolu Emre Can razem z drużyną narodową powrócił bezpiecznie na terytorium Niemiec po wczorajszych zamachach na terenie Paryża. Reprezentacja Niemiec po zakończeniu towarzyskiego meczu z Francją zmuszona była do pozostania w szatni znajdującej się w podziemiach stadionu Stade de France. Dopiero po kilku godzinach uzyskała ona zgodę aby w asyście służb przemieścić się na lotnisko Charles’a de Gaulle’a i odlecieć do kraju.
Po wczorajszych atakach w stolicy Francji co najmniej 120 osób zginęło, 180 osób zostało rannych oraz 99 osób znajduje się w szpitalach w stanie krytycznym.
Eksplozje można było usłyszeć na stadionie Stade de France w trakcie rozgrywanego towarzyskiego spotkania pomiędzy reprezentacjami Francji i Niemiec. Mimo zagrożenia zdecydowano, iż spotkanie zostanie rozegrane do końca. Trójkolorowi pokonali Niemców 2:0 po bramkach Oliviera Giroud i André-Pierre’a Gignaca. Po zakończeniu meczu tysiące kibiców w obawie o bezpieczeństwo zostało odesłanych na murawę stadionu i tam oczekiwało na dalszy rozwój sytuacji.
Policja potwierdziła, że w pobliżu stadionu miały miejsce dwa samobójcze ataki oraz jeden zamach bombowy, w wyniku których zginęły trzy osoby oraz kilkadziesiąt zostało rannych.
W celu zapewnienia bezpieczeństwa obie reprezentacje zmuszone były pozostać w szatniach przez kilka godzin oczekując na informację i decyzję służb odnośnie sposobu ich ewakuacji. Dzień wcześniej ewakuowany został hotel, wraz z przebywającą w nim kadrą Niemiec, w związku z anonimowym donosem sugerującym, iż na terenie obiektu znajduje się w ładunek wybuchowy.
We wczesnych godzinach porannych niemiecka kadra narodowa odleciała z lotniska Charles’a de Gaulle’a i bezpiecznie dotarła na terytorium Niemiec.
Komentarze (12)
Normalnie szok to co się wczoraj stało.
Gdyby tak było, to problem ekstremizmu islamskiego by nie istniał, bo większość by się dawno wypieprzyła w powietrze. Większość muzułmanów jest normalna. Problem sprawia ta część, która trzyma się durnych hadisów.
Ale nie, ten co nie chce wpuszczać jest niehumanitarny!