Sturridge ponownie trenuje
Daniel Sturridge jest coraz w lepszej formie i jest bardzo blisko rozegrania pierwszego meczu w barwach Liverpoolu pod wodzą Jurgena Kloppa. Na wtorkowej sesji treningowej tryskał zdrowiem co daje nadzieję na jego sobotni występ w spotkaniu z Manchesterem City.
Skłonny do kontuzji napastnik jeszcze nie miał okazji do zaprezentowania swoich umiejętności Kloppowi. Doznał urazu kolana podczas treningu przed meczem z Tottenhamem Hotspur 17. października. Ucierpiał wtedy po kolizji z Jordonem Ibem.
Okres rekonwalescencji nieoczekiwanie wydłużył się, ponieważ kolano nie chciało się tak szybko regenerować. Jednak po kilku sesjach lekkiego treningu 26-latek powraca w pełni sił do Melwood.
Jest szansa dla Sturridge'a, że będzie mógł zagrać przeciwko swojemu dawnemu klubowi na Etihad Stadium w sobotę. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, a być może lepiej dla Anglika byłoby w spokoju intensyfikować treningi.
Do składu na 100% wracają już Ibe oraz vicekapitan Milner. Jednkże ich nieobecność nie trwała tak długo jak ta Sturridge'a.
Milner opuścił tylko jeden, ostatni mecz z Crystal Palace z powodu kłopotów z więzadłami, a Ibe zaprzestał treningów, gdyż jego kolana były jednym wielkim siniakiem. Mimo wszystko to Klopp będzie decydował czy obydwaj zawodnicy są w dobrej dyspozycji i mogą pomóc zespołowi w najbliższym spotkaniu.
Powrót Sturridge'a jest na bieżąco monitorowany przez personel medyczny Liverpoolu. Ostatecznej deklaracji co do jego gry w sobotę można spodziewać się właściwie tuż przed meczem.
Komentarze (8)
Daniel Sturridge odkręcając butelkę wody mineralnej niegazowanej "kryniczanka", złamał cztery palce u ręki. Na domiar złego gdy krzyczał z bólu również szczęka Stu się złamała. Najprawdopodobniej będzie dostępny za 9 miesięcy. Jednak wszystkiego dowiemy się kiedy wróci z bangladeszu od swojego lekarza.