Ibe po meczu ze Swansea
Jordon Ibe wierzy, że powroty po kontuzjach Jordana Hendersona i Daniela Sturridge'a pomogą Liverpoolowi w zachowaniu dobrej passy na wszystkich frontach.
Powrót dwójki Anglików oraz wygrana 1:0 ze Swansea w ligowej potyczce przyczyniły się do pozytywnego nastroju the Reds w niedzielne popołudnie.
Hendersona nie było w grze przez ponad 3 miesiące a Sturridge'a od debrów Merseyside z początku października. Obaj zawodnicy zostali bardzo ciepło przyjęci w drugiej połowie.
- Ich powrót poprawił nam humory - powiedział Ibe.
- Jordan i Daniel to ważne postacie dla zespołu i mam nadzieję, że szybko wrócą do formy. Dają bardzo dużo na boisku i wszyscy to wiemy.
- Wracają do nas dobrzy piłkarze. Philippe Coutinho także jest blisko, więc możemy mierzyć wysoko.
- Wszystko jest teraz możliwe. Podchodzimy do każdego meczu z osobna. Teraz skupiamy się na środzie.
Następnym wyzwaniem Liverpoolu jest ćwierćfinał Capital One Cup. Rywalem będzie Southampton.
Drużyna Jürgena Kloppa uda się w podróż na południe po wygranej ze Swansea, która była szóstą z ostatnich siedmiu starć we wszystkich rozgrywkach.
Zwycięstwo nie przyszło łatwo, ale okazało się że w trudnych warunkach pogodowych, karny Jamesa Milnera wystarczył.
- Cieszę się z wyniku oraz z tego, że udało nam się utrzymać passę - powiedział Ibe. - Może uda się teraz wygrać czwarty raz z rzędu.
- Łabędzie skutecznie nam to utrudniały, ponieważ bronili się praktycznie całą drużyną. W drugiej połowie posłali dużo dośrodkowań w nasze pole karne, ale nasza obrona i bramkarz dobrze sobie radzili.
- Trener nie chciał się skupiać na nikim innym, tylko na nas i na tym, żebyśmy trzymali poziom, dalej wygrywali i walczyli o pełną pulę.
- Cieszę się że mogłem być tego częścią. Fajnie jest wygrywać i piąć się w górę tabeli. Musimy teraz podtrzymać ten trend.
Komentarze (0)