Rossiter szczęśliwy z powrotu
Jordan Rossiter był szczęśliwy, że wreszcie udało mu się zagrać, przy okazji wczorajszego meczu rezerw Liverpoolu z Manchesterem United. Młody pomocnik pauzował w ostatnich tygodniach, wobec kontuzji ścięgna udowego.
Piłkarz nabawił się urazu w połowie października w jednym ze spotkań w barwach zespołu do lat 19.
Rossiter, który zagrał wczoraj przez 45 minut był niezwykle zadowolony z powrotu do gry.
- Świetnie było wrócić na boisko po 7 czy 8 tygodniach przerwy. Cieszyłem się grą, lecz oczywiście końcowy wynik był dla nas rozczarowujący.
- To był dość dziwny mecz. Pierwsze 15-20 minut było kapitalne w naszym wykonaniu. Potem mieliśmy ciężkie momenty, ale udało nam się wrócić do gry. Ostatnie słowo należało jednak do United.
- Paliłem się do gry w dłuższym wymiarze czasowym, ale trzeba rozsądnie dysponować siłami, patrząc na to, kiedy ostatni raz miałem okazję pojawić się na boisku - podsumował.
Komentarze (0)