FRA
Eintracht Frankfurt
Champions League
22.10.2025
21:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 487

Podsumowanie meczu


Liverpool w wielkim stylu wywalczył sobie awans do półfinału Pucharu Ligi Angielskiej. Środowego wieczoru The Reds pomimo wcześnie straconej bramki zwyciężyli 6:1 z Southampton na St Mary’s Stadium.

Przed podróżą na południowe wybrzeże, Jürgen Klopp zdecydował się na dokonanie aż sześciu zmian w podstawowym składzie. Najwięcej emocji wśród kibiców wzbudziło wprowadzenie już od pierwszej minuty Daniela Sturridge’a. Ponadto swoją szansę otrzymali Ádám Bogdán, Connor Randall, Lucas Leiva, Divock Origi i Joe Allen.

Liverpoolczycy zwyciężyli w trzech ostatnich wyjazdowych spotkaniach, natomiast pod wodzą nowego menedżera ponieśli klęskę zaledwie w jednym z dziesięciu starć.

Pojedynek na St Mary’s rozpoczął się dla The Reds fatalnie. Już w pierwszej minuty po błędzie w kryciu Moreno, nieupilnowany Sadio Mané pewnym strzałem głową z łatwością umieścił piłkę w siatce.

Podopieczni Ronalda Koemana nie mogli sobie wymarzyć lepszego początku, jednakże dalsza część spotkania należała już do Liverpoolu.

W 25. minucie swoimi umiejętnościami strzeleckimi popisał się Daniel Sturridge, który najpierw przyjął podanie od Joe Allena, zakręcił obrońcą, a następnie z ostrego kąta umieścił piłkę w siatce.

Chwilę później napastnik The Reds po raz kolejny cieszył się ze strzelonej bramki. Tym razem w przepięknym stylu asystował mu Emre Can, a wbiegający Sturridge w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza Świętych.

Tuż przed końcem pierwszej odsłony spotkania drużyna z Anfield zanotowała trzecie trafienie. Po wybitym rzucie rożnym zza narożnika pola karnego potężnym wolejem uderzył Alberto Moreno, piłkę lekko trącił Origi i to właśnie na konto Belga została zapisana bramka.

Na początku drugiej połowy zawodnicy Southampton próbowali odrobić część strat, jednakże to wbiegający w pole karne Adam Lallana najbliższy był strzelenia bramki. Ku uciesze kibiców Świętych jego uderzenie okazało się niecelne.

Po drugiej stronie boiska swoją szansę miał Mané. Senegalczyk wbiegł w pole karne i oddał strzał, który w ostatniej chwili został zablokowany przez Randalla.

Po godzinie gry z murawy zszedł utykając Daniel Sturridge, a w jego miejsce pojawił się Jordon Ibe.

Anglik już w 68. minucie przysłużył się swojemu zespołowi. Najpierw asystując Divockowi Origiemu, który wbiegając w pole karne potężnym strzałem trafił do siatki. Następnie Jordon po dośrodkowaniu Moreno przyjął piłkę na klatkę piersiową i uderzył wolejem, nie dając szans Stekelenburgowi.

Przysłowiową kropkę nad i w pojedynku na St Mary’s postawił Origi. Po znakomitej wrzutce Brada Smitha Belg wyskoczył w powietrze i strzałem głową po raz trzeci wpisał się na listę strzelców.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Agent Heitingi odradzał mu odejście (0)
22.10.2025 15:28, Tomasi, thisisanfield.com
Raport z obozu rywala: Eintracht Frankfurt (0)
22.10.2025 15:21, Bartolino, liverpoolfc.com
Blog z podróży do Frankfurtu (0)
22.10.2025 14:25, GingerElf, liverpoolfc.com
Sytuacje kadrowe przed meczem we Frankfurcie (1)
22.10.2025 10:55, MaksKon, liverpoolfc.com
Konferencja prasowa: Arne Slot (8)
21.10.2025 22:06, Klika1892, liverpoolfc.com
Konferencja prasowa: Dom Szoboszlai (0)
21.10.2025 21:59, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Toppmöller o zmianach w składzie na Liverpool (1)
21.10.2025 21:47, Maja, thisisanfield.com
Lekka kontuzja Gravenbercha (4)
21.10.2025 21:09, Gall1892, liverpoolfc.com