Klopp o dwójce napastników
Jürgen Klopp był zachwycony tym co zobaczył na boisku po desygnowaniu do gry Divocka Origiego i Daniela Sturridge’a, którzy zdobyli w sumie pięć bramek, a Liverpool rozbił Southampton 6:1 w środową noc.
Niemiec posłał na plac boju obydwu napastników w ćwierćfinale Capital One Cup na St. Mary’s. Belg zaliczył pierwszy start dla the Reds od dwóch miesięcy.
W ciągu minuty gospodarze objęli prowadzenie. Sadio Mané wykorzystał dośrodkowanie Ryana Bertranda i Święci cieszyli się z gola.
Sturridge jednak dwa razy pokonał bramkarza rywali w krótkim odstępie czasu, a dwubramkowa przewaga została ustanowiona tuż przed przerwą, kiedy Origi lekko zmienił tor lotu piłki po strzale Alberto Moreno.
Po przerwie the Reds cieszyli się z kolejnych trafień. Najpierw Origi uderzył nie do obrony pod poprzeczkę, potem Jordon Ibe precyzyjnie posłał piłkę obok słupka, a na koniec Origi skompletował hat-tricka zdobywając gola głową z bliskiej odległości. Liverpool zameldował się tym samym w półfinale ze Stoke City.
– Rozmawialiśmy – powiedział Klopp o Origim na pomeczowej konferencji. – Usiedliśmy razem. Nie zdarza się za często, żeby menadżer i piłkarz zgadzali się we wszystkim w 100%.
– Powiedziałem „Musisz nauczyć się tego, tego i tego, robić to i nie robić trudnych rzeczy”. On odpowiedział „Tak, wiem”. Chciał pokazać wszystko w krótkim czasie, jaki dostał. To normalne.
– Każdy go znał, zanim Liverpool go sprowadził i każdy go chciał. To naprawdę duży talent, ale musi się uczyć i musi być cierpliwy. Taka jest prawda.
– Za 10–15 lat, kiedy spojrzy na swoją karierę, nie będzie miał pojęcia o meczach, w których teraz nie gra. W tym czasie powinniśmy po prostu trenować.
– Dzisiaj rozegrał jeden ze swoich najłatwiejszych meczów. Tylko łatwe podania, ale był pod grą i cofał się do obrony. Grał naprawdę dobrze. I potrafi dośrodkować. To był dobry występ w jego wykonaniu, ale nadal jest młody i musi się uczyć.
– Powiedziałem mu po meczu – powiedział boss o Sturridge’u – „Wiem o kim każdy będzie gadał! Dziękuję!”. Oczywiście jestem świadomy jego umiejętności.
– Ważne dla nas jest to, że mamy napastników potrafiących reagować w trudnych momentach.
– Christian Benteke był kontuzjowany, potem zagrał dwa mecze i jest w dobrej formie. Trzeba teraz pomyśleć, jak często można go wystawić. To samo tyczy się Roberto Firmino i innych.
– Teraz mamy swoje doświadczenia, z których wynika, że trzeci mecz potrafi być problematyczny. Jeśli więc możemy użyć kompletnie świeżych zawodników, musimy wziąć to pod uwagę i to właśnie mogliśmy zrobić dzisiaj.
– Problem z Danielem był taki, że nie wiedzieliśmy, jak długo może grać. W takich sytuacjach najlepiej wystawić kogoś od początku, bo zmiany można dokonać już w pierwszej połowie.
– Nie miał dobrego okresu przygotowawczego przed sezonem, każdy to wie. To była jednak dobra decyzja. Tak samo jak wystawienie Divocka. Czasem po prostu wszystko się udaje.
Komentarze (1)