Koniec sezonu dla Ingsa
Zmagający się z kontuzją Danny Ings przyznał, że praktycznie porzucił już myśl o powrocie do gry w bieżącym sezonie. Anglik po obiecującym starcie w Liverpoolu i zaledwie kilka dni po debiucie w reprezentacji zerwał więzadła w kolanie.
Z początku wydawało się, że 23-latek zdąży powrócić przed końcem sezonu, jednak na tę chwilę napastnik w zasadzie przekreśla taką możliwość.
– Tuż po tym, jak doznałem urazu, powiedziałem, że jeszcze w tym sezonie zagram – wspomina Ings.
– Chirurdzy i fizjoterapeuci poinformowali mnie jednak, że nie będą ryzykować. Ja sam również nie zamierzam tego robić.
– Kariera piłkarza to wzloty i upadki. Przed kontuzją byłem w najlepszym momencie dotychczasowej kariery, zaś później poczułem, że przeżywam mój najgorszy czas.
– Zaczęło mi się układać, coraz lepiej czułem się w Liverpoolu, grałem i strzelałem bramki, miałem miejsce w składzie i zdołałem zadebiutować w drużynie narodowej. Potem jednak zostało mi to odebrane.
– To okropnie dołujące. Futbol to całe moje życie. Jeśli nie jestem w stanie robić tego, co kocham, to czuję się jak ktoś, komu zabrano dzieci.
– Wiem jednak, że powrócę dużo silniejszy.
Komentarze (5)
Byłoby błędem wystawiać go do gry na koniec sezonu po takiej kontuzji, nawet gdyby sam zawodnik chciał. Niech spokojnie dochodzi do siebie, przepracuje dobrze okres przygotowawczy i wraca w przyszłym sezonie.