Bender liczy na starcie z Liverpoolem
Pomocnik Borussii Dortmund, Sven Bender, wyznał, że z radością zagrałby przeciwko Liverpoolowi w kolejnej fazie Ligi Europy. Nieco inne zdanie ma z kolei szkoleniowiec BVB, Thomas Tuchel, który wolałby zmierzyć się z Jürgenem Kloppem dopiero w finale.
Były zespół Kloppa przegrał wczoraj na własnym stadionie z PAOK Saloniki, wobec czego zakończył rozgrywki grupowe na drugim miejscu, trzy punkty za rosyjskim FC Krasnodar. Oznacza to również, że w poniedziałkowym losowaniu mogą trafić na Liverpool, zwycięzcę grupy B.
– Te mecze z pewnością byłyby hitem – stwierdził pomocnik Borussii.
– Byłoby to coś wspaniałego, ale z drugiej strony musielibyśmy grać na szkodę Kloppowi.
– Chcąc zajść daleko nie da się uniknąć starć z wielkimi klubami, ale zrobimy wszystko, aby przejść do następnej rundy.
Kolega Bendera z zespołu, Matthias Ginter, uważa, że Borussia jest jednym z mocniejszych zespołów w stawce.
– Możemy być spokojni. Raczej niewiele drużyn chciałoby się z nami mierzyć.
Do losowania dużo ostrożniej podchodzi następca Kloppa na stanowisku menedżera BVB, Thomas Tuchel.
– Z zespołami pokroju Liverpoolu wolałbym się spotkać dopiero na samym końcu. Jesteśmy rozczarowani [dzisiejszym meczem], dominowaliśmy i mieliśmy wiele okazji do zdobycia bramki. Ta porażka boli i była zupełnie niepotrzebna.
Komentarze (6)
Ja też słyszałem o Grosskreutzu. Jestem nawet za, ale nie wiem czy rzeczywiście tego typu zawodników potrzebujemy. Zdaję się całkowicie na Jurgena, jeśli chodzi o transfery.