Pulis rozczarowany remisem
Tony Pulis na pomeczowej konferencji nie mógł przeboleć wyrównującego gola Liverpoolu, który zrujnował nadzieje jego drużyny na wywiezienie z Anfield trzech punktów.
Boss the Baggies jest zdania, że jego zespół pechowo nie utrzymał przewagi, którą dał gol strzelony przez Jonasa Olssona.
- Jestem bardzo rozczarowany tym, że udało im się doprowadzić do wyniku 2-2 - powiedział na temat końcowego rezultatu.
- Nie mając baczenia na potęgę, talent, pieniądze, małe kluby przyjeżdżają na stadiony takie jak Anfield i próbują osiągnąć swoje.
- W tej lidze małe kluby mogą to zrobić. Jestem po prostu bardzo rozczarowany, że nie udało nam się wygrać.
- Ciężko pracowaliśmy, stawialiśmy opór i próbowaliśmy dopiąć swego.
- Stojąc tutaj teraz, czuję się rozczarowany. Słowa uznania dla naszych fanów, byli dzisiaj wspaniali.
Pullis wskazał także, że złość piłkarzy Liverpoolu nie była uzasadniona po tym, jak w wyniku wślizgu Craiga Gardnera Dejan Lovren musiał opuścić boisko na noszach z bardzo źle wyglądającym rozcięciem kolana.
- Jak dla mnie były w tym meczu dwa znacznie gorsze faule. Jeśli chcecie rozmawiać o brzydkich faulach, to co powiecie na temat faulu Jamesa Milnera na Gardnerze albo o faulu Skrtela na Salomonie?
- Oglądałem powtórkę i widziałem, że Gardner trafił w piłkę. Pozostałe dwa faule były naprawdę brzydkie. Skrtel wściekle atakował i dobrze, że Salomon się przesunął.
Rozczarowanie Pulisa potęguje również zamieszanie, które miało miejsce w związku z pierwszym golem Olssona, który ostatecznie nie został uznany. Szwed myślał, że trafienie jest prawidłowe, jednak arbiter Craig Pawson anulował bramkę po konsultacji z asystentem.
- Wielkim zawodem jest to, że sędzia liniowy nie podniósł chorągiewki. Powiedzieli mi, że Olsson był na spalonym, ale w takim razie dlaczego nie było chorągiewki w górze? Jak sędziowie decydują o tym, czy jest spalony?
- Będziemy rozmawiać z arbitrami i spróbujemy się wszystkiego dowiedzieć. Wydaje się, że była to prawidłowa decyzja, ale rozczarowujące jest, że sędzia nie podniósł chorągiewki? Są w tym przypadku pewne wątpliwości i pewna doza zamieszania.
- Arbiter wskazał na środek boiska i pomyślałem, że mamy gola. Potem jednak trafienie zostało uznane za nieprawidłowe.
Komentarze (9)
PS: Firmino i Coutinho muszą grać razem od 1min.(jeszcze bym im Iba dodał - wiatrak w ofensywie straszny).