Augsburg okiem eksperta
The Reds zmierzą się z FC Augsburg w ramach 1/16 finału Ligi Europy. Niemiecki ekspert piłkarski, Raphael Honigstein twierdzi, że niemiecka drużyna będzie trudnym przeciwnikiem. Zapraszamy na krótki wywiad z wyżej wymienionym ekspertem.
Liverpool tylko raz mierzył się z ekipą z Bawarii. Było to w 1952 roku, co więcej, było to tylko mecz towarzyski.
Augsburg nigdy nie zakwalifikował się do fazy pucharowej Ligi Europy. W bliższym przyjrzeniu się drużynie kierowanej przez Markusa Weinzierla pomoże nam niemiecki ekspert piłkarski, Raphael Honigstein.
Co może nam Pan powiedzieć o Augsburgu zarówno w tym sezonie, jak i ogólnie?
Start sezonu był dla nich istnym koszmarem, lecz gdy już złapali formę zaczęli osiągać solidne rezultaty. Do fazy pucharowej Ligi Europy zakwalifikowali się rzutem na taśmę. Było to bardzo emocjonujące. Markus Weinzierl to prawdziwy cudotwórca. Z najmniejszym budżetem w lidze, ukończył zeszłoroczne rozgrywki na 5 miejscu. Grają solidny futbol, biorąc pod uwagę, że to dopiero ich 5 sezon w Bundeslidze.
Jakie są najmocniejsze strony niemieckiej drużyny?
Raul Bobadilla jest najjaśniejszym punktem drużyny. Jest silny, szybki, strzela dużo bramek. Czego chcieć więcej? Augsburg to jedna z tych drużyn, która wymusza błędy na przeciwniku wysokim pressingiem. Gdy gra się przeciwko nim, nie można sobie pozwolić nawet na minutę odpoczynku. Ich wadą może być aspekt techniczny, lecz nadrabiają to walecznością. Są naprawdę groźni, nawet dla drużyn z dużo większym zapleczem finansowym. Dlatego sądzę, że dla The Reds nie jest to wygodny rywal.
Gdy Jürgen Klopp był jeszcze menadżerem Borussi Dortmund, przegrał potyczkę z Augsburgiem. Jak Pan to skomentuje?
Nie wiem kto sformułował to wyrażenie, ale mówiło się wtedy, że Augsburg to "mini-Borussia". Stało się to za sprawą podobnego stylu gry obu klubów. Co więcej, pokonali także Bayern Guardioli. Jedno jest pewne. Nie można ich zlekceważyć. To ich pierwsza przygoda z Ligą Europy. Jestem więc przekonany, że będą walczyć do ostatniego tchu. Byłem wczoraj w Monachium i wiele osób mówiło o potyczce Liverpoolu z Augsburgiem. Było słychać pasję w tych głosach. To wspaniałe, jakim zainteresowaniem cieszy się ta rywalizacja.
Co fani przyjezdnych mogą oczekiwać w Augsburgu?
Miasto jest naprawdę piękne. W starszych czasach cieszyło się bardzo dobrą sławą. To przez rodzinę Fuggers. Byli bardzo bogatymi bankowcami. Mieli bardzo duży wpływ na rozwój miasta. Później Monachium urosło w siłę i Augsburg został w tyle. Jest wiele połączeń między miastowych, więc jeśli nie znajdzie się miejsca do spania w samym Augsburgu, można złapać pociąg to Monachium czy Stuttgartu.
Komentarze (1)